Harry Potter by się nie powstydził! Naukowcy próbują strzelać piorunami
Suche burze z piorunami to zjawisko atmosferyczne, w którym wyładowaniom elektrycznym nie towarzyszą żadne opady. Jeżeli mamy środek lata, a lasy wyczekują opadów, to pojedynczy piorun może stać się iskrą, która wywoła potężny pożar. Fantastycznie byłoby gdybyśmy mieli jakiś sposób kontrolowania piorunów i tego, w co uderzają.
Okazuje się, że najprawdopodobniej jest to możliwe. Międzynarodowy zespół naukowców przekonuje w najnowszym artykule, że jest w stanie przyciągać pioruny nawet za pomocą małych, kieszonkowych wskaźników laserowych.
Hej, zróbmy zwarcie w chmurze burzowej
Dotychczas do kierowania wyładowań elektrycznych wykorzystywano silne lasery o dużej mocy, przez co nie była to technika ani tania, ani przesadnie bezpieczna. To się jednak może zmienić.
Używając tzw. laserowej wiązki holowniczej z pustym środkiem, czyli swego rodzaju rury świetlnej, badacze byli w stanie ogrzać mikrocząstki w powietrzu i dostarczyć je w określone miejsce tak, aby sprowokować wyładowanie elektryczne. W trakcie testów laboratoryjnych naukowcy z powodzeniem wykorzystali wiązkę laserową do kontrolowania ścieżki wyładowań elektrycznych w atmosferze. Wyniki testów pokazują, że już wiązka laserowa o mocy kilkuset miliwatów, potencjalnie jest w stanie w przyszłości poprowadzić piorun według określonej przez człowieka ścieżki przez atmosferę. Co więcej, wykorzystując laser z uwięzionymi w wiązce laserowej mikrocząstkami grafenu badacze obniżyli o 30 procent próg wyładowania.
Jak na razie nie przeprowadzono jeszcze testów poza laboratorium, ale wszystko wskazuje na to, że opracowana technologia może pomóc kontrolować wyładowania podczas suchych burz, które często prowadzą do rozległych pożarów, takich jak widzieliśmy w ostatnich latach na nagraniach z Australii czy Stanów Zjednoczonych.