Sony pokaże w czwartek pierwsze gry na PlayStation 5. W odtwarzaczu 1080p z 30 klatkami na sekundę
Konsole nowej generacji to urządzenia, które domkną rewolucję 4K. Wcześniej zrobiły to seriale i filmy, później gry komputerowe, z kolei teraz zamykamy ostatnie ogniwo łańcucha UHD. Niestety, Sony nie da nam zaznać nowej jakości obrazu w grach podczas oficjalnej prezentacji PlayStation 5.
Już w ten czwartek o godzinie 22:00 polskiego czasu odbędzie się pierwsza prezentacja gier dla PlayStation 5. Być może zobaczymy również samą konsolę. Pokaz ma trwać ponad 60 minut. W trakcie trwania prezentacji zobaczymy pewną część katalogu startowych produkcji na PS5, a także gry mające się ukazać niedługo po rynkowym debiucie konsoli.
Niestety gry w 4K i 60 klatkach zobaczymy w formacie 1080p i 30 klatkach.
Sony postanowiło z wyprzedzeniem poinformować o jakości transmisji. Konferencję obejrzymy zaledwie w standardzie FHD. Wielka szkoda, ponieważ znaczna część gier nowej generacji ma działać na nadchodzących konsolach w natywnej jakości 4K. Tego jakościowego przeskoku nie poczujemy jednak w najbliższy czwartek, włączając własne ekrany UHD podczas transmisji. Wielka szkoda.
Sony argumentuje swoją decyzję tym, że proces produkcyjny materiału w warunkach pandemii i społecznej izolacji był utrudniony. Co za tym idzie, japoński gigant zdecydował się ułatwić pracę zdalną wszystkim swoim partnerom, obniżając wymagania co do przesyłanych plików pomiędzy studiami i agencjami do wartości 1080p, z 30 klatkami na sekundę.
Najprawdopodobniej oznacza to, że już po emisji prezentacji na żywo, nie zobaczymy jej kilka godzin później w formacie 4K. To duży cios zwłaszcza dla entuzjastów grafiki w grach wideo, uwielbiających brać pod lupę każdy kadr i każdy detal z nadchodzących produkcji. Z marketingowego punktu widzenia oglądanie gier 4K w FHD nie brzmi jak szczególnie trafiony pomysł. Z drugiej strony, dla wielu internautów transmisja w standardzie 1080p czy 720p to wartość jak najbardziej wystarczająca. Tak samo jak rozdzielczość w grach.
Oczywiście to tylko i wyłącznie pokaz. Jakość gier będzie inna.
Spodziewałbym się jednak, że w przypadku tak ważnego wydarzenia jak pierwsza oficjalna prezentacja gier dla PlayStation 5, wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Tymczasem Sony wskazuje na pandemię, pracę zdalną i koronawirusa jako elementy blokujące przygotowanie transmisji 4K. Może wymagam zbyt wiele od firm technologicznych, ale wydaje mi się, że właśnie podczas społecznej izolacji korporacje z sektora tech mają wielką szansę, aby pokazać świetne zorganizowanie.
Jeśli transmisja 4K jest ponad siły producenta nowoczesnej konsoli, co mam sądzić o samym hardware? Możecie nazwać mnie malkontentem, lecz po tylu miesiącach medialnej ciszy (nie licząc oficjalnej prezentacji kontrolera) oczekiwałbym materiału wymuskanego do granic możliwości. Piszę to bez żadnej złośliwości, jedynie w poczuciu lekkiego rozczarowania, ponieważ to właśnie PS5 będzie pierwszą konsolą nowej generacji, którą kupię za odłożone środki.
Tak czy inaczej zapowiada się świetna, emocjonująca prezentacja.
Coraz więcej plotek mówi o nowym Gran Turismo, które dostaniemy od razu na premierę konsoli. Wiemy również, że studia odpowiedzialne za God of War, Horizon Zero Dawn i Marvel’s Spider-Man pracują nad projektami w zaawansowanej fazie rozwoju. W kuluarach wspomina się także o czymś powiązanym z markami Bloodborne i Demon’s Souls. A to wszystko tylko wierzchołek góry lodowej, jakim będzie ponad godzinny pokaz.
Konferencja Sony może być również świetną okazją do wypromowania produktów firm trzecich. Ubisoft ma swoje Assassin’s Creed: Valhalla, do tego coraz częściej plotkuje się o nowym Far Cry. EA posiada w zanadrzu Battlefielda 6, nowe Need for Speed oraz kolejną grę z serii Star Wars Jedi. Capcom podobno jest na ostatniej prostej przed rozpoczęciem kampanii reklamowej Resident Evil 8. Hideo Kojima też pracuje już nad nowym projektem (najprawdopodobniej horrorem).
Ależ nie mogę się doczekać.