OnePlus szykuje nowy tani smartfon. Premiera jeszcze w tym roku
OnePlus nie stanie się marką premium. Szef firmy zapewnia, że wkrótce do jej portfolio dołączy tani telefon.

O firmie, która wyrosła na fenomenalnym stosunku ceny do jakości, ostatnio można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jej produkty są tanie.
OnePlus 8 kosztuje o blisko 1000 zł więcej od poprzedzającego go OnePlusa 7T. OnePlus 8 Pro kosztuje o ponad 1000 zł więcej od poprzedzającego go OnePlusa 7T Pro. I chociaż bez wątpienia obydwa produkty warte są swojej ceny, tak… nie do tego przyzwyczaił nas OnePlus.
Modus operandi firmy zawsze wyglądał tak: dać jak najwięcej, za jak najmniej. Z naciskiem na to drugie. Tymczasem minęły lata, odkąd ostatnio widzieliśmy prawdziwie „tani” sprzęt ze stajni tego producenta. Ostatnim takim produktem był bodajże malutki OnePlus X.
Tani OnePlus pojawi się na rynku jeszcze w tym roku.
Pete Lau, szef OnePlusa, zapowiedział w wywiadzie dla Fast Company, że firma widzi zapotrzebowanie na tani telefon i że wkrótce takowy zobaczymy. Nie padły żadne konkrety, ale prawdopodobnie mowa o napędzanym procesorem MediaTeka OnePlusie Z, którego spodziewaliśmy się zobaczyć wraz z OnePlusem 8 i 8 Pro.
Wszystko wskazuje na to, że taniego OnePlusa zobaczymy najpóźniej w lipcu tego roku, a Pete Lau nie wyklucza, że niedrogie „średniaki" zostaną w portfolio firmy na stałe. A na tym nie koniec.
OnePlus chce mieć własny ekosystem urządzeń.
W wywiadzie dla Fast Company Pete Lau wspomniał też o kierunku, jaki firma zamierza obrać w najbliższej przyszłości. Jak sam mówi „budowanie własnego ekosystemu to przyszłościowy trend” i widać to też w działaniach konkurentów. Xiaomi dawno już zaczęło oferować na rynku globalnym inne produkty niż telefony. Swoje produkty uzupełniające ma także Oppo czy Realme. Nic dziwnego, że OnePlus również planuje ekspansję w tym kierunku.
Ta ekspansja na inne terytoria już się poniekąd zaczęła, wraz z debiutem taniego telewizora na rynku indyjskim. Osobiście mam nadzieję, że na rynki europejskie OnePlus wparuje z innymi gadżetami, bo telewizorów mamy tu nadmiar. O wiele bardziej chciałbym zobaczyć porządnego smartwatcha dedykowanego urządzeniom z Androidem czy słuchawki prawdziwie bezprzewodowe, które byłyby czymś więcej, niż tylko bezczelną kopią Apple AirPods, nawet nazwaną w podobny sposób (patrzę na was – Realme, Xiaomi, Oppo!).
OnePlus nie jest już niszowym graczem w smartfonowych rozgrywkach. Pora zacząć grać jak duzi chłopcy.
Póki OnePlus był relatywnie niewielkim podmiotem, znanym tylko najbardziej zagorzałym miłośnikom nowych technologii, mógł sobie pozwolić na wypuszczanie na rynek jednego/dwóch urządzeń rocznie i granie tylko na jednej półce cenowej, zamiast rywalizacji na wszystkich polach.
Dziś jednak OnePlus bez dwóch zdań wszedł do mainstreamu. Może w Polsce jest jeszcze relatywnie mało znanym producentem, bo ma tylko jednego dystrybutora – sklep x-kom.pl – ale za granicą świadomość marki raptownie wzrasta, za sprawą szeroko zakrojonych działań marketingowych.
OnePlusowi przybyło też rywali. Obok największych – Apple’a, Samsunga i Huaweia – wyrosło Xiaomi, Oppo, Realme, a ostatnio nawet Motorola. Klient ma w czym wybierać, szczególnie na średniej półce cenowej, gdzie OnePlus niegdyś oferował najlepsze produkty.
Teraz więc OnePlus, jeśli nadal chce rosnąć, musi poszerzyć portfolio. Musi rywalizować zarówno z topowymi sprzętami, jak i ze średniakami.
Jestem ogromnie ciekaw, jak „tani OnePlus” poradzi sobie na rynku. I czy zaoferuje na tyle dużą wartość dodaną, żeby odwieść konsumentów od zakupu podobnie wycenionych urządzeń lepiej ugruntowanych rywali.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.