REKLAMA

Disco Elysium nie jest po prostu kolejnym RPG. To dzieło sztuki

Nie dajcie się oszukać, to nie Disco Elizjum, to Disco Inferno. 

20.11.2019 08.00
Disco Elysium recenzja gry RPG
REKLAMA
REKLAMA

Ciało mężczyzny kołysze się na wietrze. Wisi tu już od tygodnia. Nic nie wskazuje na to, że cokolwiek z nim zrobiłeś. Zbyt zajęty byłeś butelką, a potem kolejną i jeszcze następną. Chyba. Nie jesteś pewien, nie możesz być pewien, bo nie pamiętasz. Nic nie pamiętasz. Gorycz wspomnień rozpuściłeś w goryczy procentów i czegoś jeszcze, czegoś, co zostało bielą na twoim języku. W Revachol nie brakuje takich rozrywek.

Optymiści powiedzieliby, że jesteś w średnim wieku, choć nie masz pojęcia, kiedy właściwie się urodziłeś. Nie wiesz nawet, jaki jest rok i jak trafiłeś tu, gdzie jesteś. O tym, że jesteś detektywem, też powiedzieli ci inni. Wiesz jedno, masz więcej demonów niż niejeden mini boss w innej grze. Kiedyś byłeś wielkim detektywem, dziś, jak wielu przed tobą, jesteś zwykłym zaćpanym pijaczkiem.

Disco Elysium recenzja Spider's web class="wp-image-1039784"
Bohater Disco Elysium nie ugina się pod ciężarem archetypów.

Człowiek jest istotną polifoniczną. Retoryka wciąż kłóci mi się z Autorytetem.

Nie wiem, jakiej czarnej magii użyli twórcy Disco Elysium, że udało im się skrzyżować archetyp zapijaczonego detektywa z mroczną przeszłością z archetypem mężczyzny z amnezją i sprawić, że nie wywracam co chwilę oczami. Bohater, wychodzący z najbardziej banalnego narracyjnie miejsca (brakuje tylko, by był wybrańcem-sierotą) mnie obchodzi. Chcę wiedzieć, co sprawiło, że zapomniał całe swoje życie, współczuję mu i się o niego niepokoję.

To jednak (mam nadzieję) nie zasługa czarnego kura, który o północy oddał życie dla sprawy, ale sposobu, w jaki Disco Elysium jest napisane. A napisane jest wyśmienicie. Słowa, to obok obrazów, największa zaleta tej gry. Ich czar skrzy się w rozmowach, także tych prowadzonych tylko w głowie bohatera. Dialogi są tu wspaniałe absurdalne, czasami zabawne, czasami przejmujące, często cudownie zaskakują. To w dużej mierze dzięki nim ożywają dwa światy. Barwne Revachol i złożony świat wewnętrzny naszego bohatera.

Disco Elysium Kim Kitsuragi dialog class="wp-image-1039781"
Sami decydujemy o tym, jaka będzie nasze relacja z Kimem Kitsuragim.

Gdy odkrywamy nowe miejsca, nad głową bohatera pojawiają się myśli z nimi związane. Kliknięcie ich może przekazać nam zwykłą informację o świecie albo rozpocząć dialog wewnętrzny z jednym lub kilkoma naszymi aspektami – Dramą, Wytrzymałością, Opanowaniem i innymi. Dają nam nie tylko wgląd w nasze unikalne życie wewnętrzne, ale też grają rolę znanych z tradycyjnych RPG-ów umiejętności i cech charakteru. Rzut kostką i liczba punktów w nie zainwestowanych decyduje, czy przechodzimy wyzwanie i możemy wykonać jakąś czynność, by zdobyć kolejny kawałek układanki niezbędny dla naszego śledztwa, ale też wpływają na to, kim jesteśmy i jak się zachowujemy. Większość zagadek da się rozwiązać na kilka sposobów, a w grze jest (chyba) tylko jedno miejsce, które bezwzględnie wymaga pokonania wyzwania, żeby wyjaśnić morderstwo spinające fabułę. Niestety rozwiązanie głównego wątku nie jest zbyt satysfakcjonujące. Choć wydaje mi się, że wiem, dlaczego twórcy zdecydowali się akurat na nie, pigułka rozczarowania nim nadal jest gorzka do przełknięcia.

Disco Elysium umiejętności class="wp-image-1039799"
Nawet nasze umiejętności mają własną osobowość.

Thought Cabinet to intrygujące spojrzenia na system klas, reputacji i bonusów.

Jedną z unikalnych mechanik Disco Elysium jest Thought Cabinet. Napotykając na swojej drodze strzępy informacji o naszej przyszłości, kawałki historii naszego kraju czy poruszające idee, możemy je zgłębiać. Jest ich ponad 50. Różnią się od siebie niemal wszystkim, oferując wgląd w faszystowską teorię ras, możliwość ustalenia naszej daty urodzenia czy nawet otwierania drzwi. Z jednej strony zyskujemy dzięki temu określone bonusy (a czasem i kary) do powiązanych z nimi umiejętności, z drugiej dowiadujemy się więcej o sobie lub o świecie. Po przeanalizowaniu myśli dostajemy jej ciąg dalszy, możemy dzięki temu zgłębić temat, który wybraliśmy i odblokować nowe dialogi z niektórymi z postaci zamieszkujących Revachol.

A w tej barwnej galerii nie brakuje intrygujących indywiduów. Są tu wojujący faszyści, zblazowane nastolatki, szalenie grzeczne, szalenie wulgarne i szalenie szalone dzieci. Niektórzy z nich mają dla nas zadania, niektórzy po prostu chętnie wymienią się wspomnieniami i poglądami na życie. W tej mozaice wyróżnia się nasz nowy partner – Kim Kitsuragi. To z nim musimy rozwiązać zagadkę wisielca i poradzić sobie z rozplątaniem otaczającego Revachol sznura intryg. Nie dajcie się zwieść, Kim tylko z pozoru jest drętwym perfect copem, wraz z rozwojem gry okazuje się ogrem. Ma warstwy.

Disco Elysium thought cabinet class="wp-image-1039802"
Tak, volumetric shit compressor to ważna myśl.

Ta gra nawet brzmi dobrze, choć czasami brzmi za mało.

Warto w tym miejscu pochwalić ugłosowienie postaci. Twórcy gry, prawdopodobnie ze względów budżetowych, zdecydowali się na nagranie tylko niektórych partii dialogowych. To jednak wystarczy. Większość aktorów doskonale pasuje do odgrywanych przez siebie ról i to dzięki nim postaci ożywają na kolejnym poziomie. Każdy w grze ma swój charakterystyczny sposób mówienia, który dodaje mu kolejną warstwę osobowości.

Muzyka za to w Disco Elysium jest jak dobra przyprawa, która sama się nie wybija, ale podkreśla charakter gry i nadaje jej atmosferę rodem z najlepszych odcinków Twin Peaks. Przez pierwsze kilka godzin samo to wystarcza, niestety po jakimś czasie okazuje się, że na ścieżkę dźwiękową twórcy nie przeznaczyli chyba zbyt dużego budżetu. Choć doceniam decyzję zrobienia kilku dobrych linii melodycznych, zamiast wielu miernych, po jakimś czasie zaczynam tęsknić za nowymi dźwiękami.

Disco Elysium Indie RPG class="wp-image-1039787"
Polski akcent w grze.

Disco Elysium nie udaje pomidorowej, nie jest grą dla każdego.

To nie jest gra dla wszystkich. Z pewnością nie jest dla osób, które na słowa polityka w grze reagują histerycznie. Disco Elysium wręcz nią kipi, choć w sposób, który obecnie mógłby wydawać się nieco passe. Polityka pojawia się w rozmowach między postaciami i w naszej głowie. Wracamy tu często do teorii idei i bezpośrednich deklaracji po stronie faszyzmu lub komunizmu. Polityka jest tu po prostu częścią świata przedstawionego, a nie dodatkiem, który ma nam udowodnić, że gra jest ważna, aktualna i podejmuje dojrzałe tematy. Ona nie musi niczego udowadniać. To nie byłoby disco.

Druga ważna sprawa – trzeba lubić czytać, żeby lubić Disco Elysium i to czytać dużo oraz po angielsku. Ale bogowie, to jedna z najlepiej napisanych gier, więc warto, naprawdę warto. Bogactwo treści w niej może przytłaczać - to zaskakująco duża gra jak na indyka studia, o którym nikt jeszcze niedawno nie słyszał. Na szczęście twórcy pozwalają nam wybierać, co nas interesuje i ignorować niektóre informacje. Nie musimy wszystkiego podnosić, nie musimy o wszystko pytać, nie musimy wszystkiego sprawdzać. Autorzy gry nie są tak zachwyceni swoją kreacją (choć powiedzmy sobie szczerze, mieliby do tego pełne prawo), że zmuszają gracza do zapoznania się z nią od podszewki. Niektórych pytań lepiej wręcz nie zdawać, mimo że kuszą partiami dialogowymi. Dla weteranów przygodówek to bywa ciężkie wyzwanie. Grając z MMŻetem, musiałam groźbami powstrzymywać go, żeby wszystkiego nie klikał i nie wyczerpywał wszystkich opcji dialogowych, tylko dlatego, że w innych grach tak się robi. Tutaj czasami lepiej odpuścić.

Disco Elysium najlepsze RPG 2019 class="wp-image-1039790"
Nie zawsze warto robić to, czego domagają się głosy w waszej głowie.

Doceniam, że twórcy nie obrażają mojej inteligencji, ale mogliby miejscami bardziej pomóc.

Nie ukrywam, że nie od razu zrozumiałam, jak działa gabinet myśli i jak z niego korzystać. Problemy miałam też z rozdawaniem punktów umiejętności, jeśli nie zrobiłam tego natychmiast po zdobyciu kolejnego poziomu. Nigdzie nie jest zaznaczone, że mam jakieś w zapasie. Nie jestem pewna, czy twórcy doszli do wniosku, że takie informacje przeszkadzałyby w samodzielnym odkrywaniu świata, czy po prostu stwierdzili, że pewne rzeczy są na tyle oczywiste, że nie trzeba ich oznaczać i tłumaczyć. W moim wypadku to się nie sprawdza. W Disco Elysium bardzo rzadko pojawiają się podpowiedzi od twórców, jest ich dość mało i są na tyle oszczędne, że niektóre rzeczy musiałam po prostu sprawdzić w Google. Lekko irytujące.

Disco, nawet jeśli komuś się nie spodoba, trzeba szanować za odwagę twórców. Gra nie boi się odważnych rozwiązań, trudnych wyborów i ciężkich tematów. Mówi o polityce i o rozpaczy, potrafi być brutalna i wulgarna, ale robi to, żeby coś powiedzieć, a nie zszokować. Jest zabawna i poważna jednocześnie, bo śmiech nie jest przeciwieństwem namysłu lub rozpaczy, jest ich dopełnieniem.

Disco Elysium ubrania class="wp-image-1039796"
Stroje dla głównego bohatera są cudowne.

PS. Celowo nie wspomniałam o wyglądzie gry. Jest tak piękna, jak wszystkie obrazki z niej. Jeśli po nich nie zorientowaliście się, że to jedna z najpiękniejszych gier, jakie zostały kiedykolwiek stworzone, to żadne słowa was nie uratują.

Największe wady:

  • Tylko dla osób dobrze znających angielski.
  • Zbyt oszczędny miejscami tutorial.
  • Mało satysfakcjonujące zakończenie.
REKLAMA

Największe zalety

  • Jest przepiękna
  • Ma jedne z najlepszych dialogów, jakie widziałam w grach.
  • Jest inteligentnie napisana.
  • Thought Cabinet jest fantastycznym pomysłem.
  • System umiejętności i to, jak się manifestuje, jest równie doskonały.
  • Jest wybornie ugłosowiona.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA