REKLAMA

Smartfon to już dobro powszechne. Rynek stoi w miejscu, wręcz zaczął się kurczyć

To kolejny kwartał z rzędu, w którym sprzedano mniej telefonów niż w ubiegłym. Dane Gartnera jasno dowodzą, że rynek smartfonów jest już nasycony. Coraz więcej z nas nie ma potrzeby kupowania nowego, że o pierwszym nie wspomnę.

Spadek sprzedaży telefonów drugi kwartał z rzędu. Rynek jest nasycony
REKLAMA
REKLAMA

Po wielu latach ciągłego wzrostu to w końcu musiało nastąpić. Jak wynika z badań Gartnera, cytowanych chociażby na TechCrunchu, drugi kwartał z rzędu zakończył się na minusie dla producentów telefonów komórkowych. Przy czym minus oznacza mniejszą liczbę sprzedanych urządzeń niż w poprzednich kwartałach.

Zestawiając drugi kwartał bieżącego roku z analogicznym rok temu, sprzedaż telefonów odnotowała 1,7-procentowy spadek. Przekładając to na konkretne liczby: zamiast 374 mln telefonów, sprzedano ich 368 mln. To nadal ogromne liczby, świadczą one jednak o nasyceniu rynku.

Najgorzej mają się telefony z wysokiej półki.

To również nie jest przesadnie odkrywcze spostrzeżenie, jeżeli obserwowaliśmy poczynania wiodących producentów. A ci zdecydowanie kładą teraz szczególny nacisk na średnią i niską półkę cenową. Nie powinno też być tajemnicą dlaczego już nie chcemy za bardzo kupować urządzeń premium: stają się coraz droższe, a zarazem nowe modele oferują dość symboliczne nowości względem tych starszych.

To przykład anegdotyczny, a więc o niskiej wartości, ale sam nie widzę powodu – poza duszą gadżeciarza – wymiany mojego 1,5-rocznego urządzenia na nowszy model. Trochę zazdroszczę nieco lepszych aparatów kolegom i koleżankom z nowszymi, droższymi urządzeniami, ale to w zasadzie tyle. Co więcej, gdybym teraz jednak musiał wymienić sprzęt na nowszy, raczej nie oglądałbym się na urządzenia za 4 tys. zł. Przecież dwa razy taniej można kupić Galaxy S8, któremu w zasadzie niczego nie brakuje…

Chiny i Brazylia – jeszcze tam są wzrosty. Nieznaczne.

REKLAMA

Wręcz symboliczne, bo raptem 0,5-procentowe. Jak zauważa Gartner, ten nieznaczny wzrost w Chinach wynika z wprowadzania do obrotu w tym kraju pierwszych modeli obsługujących sieć 5G, nie przewiduje jednak, by to w przyszłości było istotnym motorem napędowym mającym przekonać konsumentów do szybkiej wymiany telefonów.

W zasadzie jedynymi istotnymi rynkowo producentami telefonów, którzy nie odnotowali spadków, to Samsung i Huawei. Gartner tłumaczy, że koreańskiemu producentowi pomogła większa koncentracja na tańszych telefonach z linii Galaxy A.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA