Gamingowe Windowsa porządki. Coraz mniej konsoli, coraz więcej narzędzi dla graczy
Microsoft sam przyznał, że zbyt długo koncentrował swoją uwagę na konsolach Xbox, zaniedbując pecetowych graczy. Uproszczenie aplikacji Xbox i gruntowna przebudowa Xbox Game Bar to tylko część inicjatywy mającej przywrócić poprzedni ład i porządek.
Twórcy Xboksa 360 i rodziny konsol Xbox One byli tak zaabsorbowani promowaniem tych urządzeń oraz (a może w szczególności) sieci Xbox Live, że niemal zupełnie zapomniał o ogromnej publiczności pecetowych graczy. Przez wiele lat Microsoft nie pokazywał niemal nic ciekawego związanego z pecetowym gamingiem, czego efekty widać chociażby w udziałach rynkowych pecetowych platform do grania. Na przykład w liczbie sprzedanych gier na Steamie i po zestawieniu tej liczby ze sprzedażą gier przez Microsoft Store.
Sam Phil Spencer, szef działu Xbox, otwarcie przyznał, że Microsoft popełnił błąd koncentrując się wyłącznie na konsolach. Na szczęście firma wzięła się na poważnie za pecetowych graczy. Już od długiego czasu w Windows 10 sieć Xbox Live jest wręcz wbudowana, jako systemowy element. Podobnie zresztą jak Mixer, a więc konkurencja dla Twitcha.
Majowa aktualizacja Windows 10 to zupełnie nowy, rozbudowany i funkcjonalny Pasek gry. Nic dziwnego, że tym samym Microsoft kończy z aplikacją Xbox.
Pasek gry był do niedawna prostym narzędziem do zrzutów ekranu, nagrywania klipów wideo czy innych prostych czynności mogących się przydać graczowi podczas zabawy. Jednak od wersji 1903 systemu ów Xbox Game Bar (można go wywołać chociażby skrótem [WIN]+[G]) stał się potężnym narzędziem, które możemy konfigurować na różne sposoby i które zapewnia wygodny dostęp do zarządzania grami i do naszych znajomych graczy.
Tyle że w Windows 10 przecież jest już druga taka aplikacja. Do tej pory znaczną część funkcji Xbox Game Bar realizowała poniekąd rewelacyjna aplikacja Xbox. Ta jednak była budowana przede wszystkim jako pecetowy interfejs do konsol Xbox One. Przydatny głównie jej posiadaczom. I to… się nie zmieni. Z aplikacji Xbox (od teraz pod nową nazwą Pomocnik konsoli Xbox) ma zniknąć cała reszta. Pozostaną więc w niej tylko funkcje związane bezpośrednio z konsolą: na przykład możliwość podłączenia się do niej przez Wi-Fi i grania na naszym PC gdy telewizor jest zajęty przez innych domowników.
PC i Xbox One to urządzenia z ekosystemu Xbox. Traktowane, dla odmiany, na równych zasadach.
Wiemy już, że Xbox Game Pass trafi oficjalnie i w pełnym wymiarze na komputery PC. Wiemy też, że Microsoft rozumie aktualny (i zapewne utrzymujący się w przewidywalnej przyszłości) problem z popularnością Microsoft Store, więc zamierza jeszcze szerzej współpracować ze Steamem, Epic Games Store i resztą, w tym publikując na tych platformach swoje gry. I co aktualizację Windowsa dodaje nowe rzeczy przeznaczone w zasadzie wyłącznie dla entuzjastów elektronicznej rozrywki.
Bardzo mnie to cieszy. Nadal z wielu względów preferuję konsolę do gier, należę jednak do mniejszości. Większość z was, jak wynika ze statystyk. gra na PC, a platforma ta oferuje największą liczbę gier do wyboru (w tym tytułów na wyłączność), największą elastyczność i najwyższe techniczne zaawansowanie. Im więcej przydatnych narzędzi w Windowsie dla graczy, tym lepiej. A Xbox Game Bar to wyjątkowo udane narzędzie.