Samsung Galaxy Note 10 na dokładnych renderach. Smartfon ma coraz mniej tajemnic
Wygląd Samsunga Galaxy Note 10 już raczej nie ma przed nami tajemnic. Smartfon zapowiada się ekscytująco. Tak cienkich ramek wokół ekranu jeszcze nie było.
Ubiegłoroczny Samsung Galaxy Note 9 był krytykowany za to, że nie wnosił wiele wizualnych nowości ponad to, co widzieliśmy w Samsungu Galaxy S9. Note był większy i wydawał się być bardziej surowy poprzez ostrzejsze krawędzie, ale projekt był dość zachowawczy.
Samsung Galaxy Note 10 wprowadzi znacznie więcej zmian w stosunku do serii S10
W ostatnim czasie trzy niezależne źródła potwierdziły wygląd Samsunga Galaxy Note 10. Smartfon zadebiutuje dopiero za kilka miesięcy, najpewniej w sierpniu, a do tego czasu raczej nie poznamy żadnych oficjalnych informacji na jego temat. Poniższe przecieki mogą okazać się nieprawdziwe, ale są na to małe szanse, ponieważ pochodzą od zaufanych źródeł.
Z przodu Samsunga Galaxy Note 10 - oraz jego większej wersji Note 10 Pro - pojawiają się dwie główne zmiany. Pierwszą jest umiejscowienie kamery na środku, w formie wysepki. Wprowadza to symetrię, której trochę brakowało mi w serii S10. Same otwory w rogu nie rzucały się w oczy, ale przesunięty zegarek i ikonki łączności wymagały od użytkownika długiego przyzwyczajenia. W Note 10 wrócą na swoje miejsce.
Kolejną zmianą będzie znaczne odchudzenie ramek. Tylko spójrzcie na podbródek. Nie znam innego smartfona o tak cienkiej dolnej ramce. Co więcej, Note 10 zachowuje tak cienkie krawędzie również po bokach i u góry. Mamy więc pełną symetrię, co prezentuje się kapitalnie. Do tej pory podbródki w smartfonach z Androidem zawsze wyglądały dość tanio, niczym półśrodek w drodze do zupełnego pozbycia się ramek.
Galaxy Note 10: Zmiany pojawią się też z tyłu. Pojawi się aparat z czterema obiektywami
Nie jest wielką niespodzianką, że w Samsungu Galaxy Note 10 znajdzie się trio obiektywów znane z serii S10. Note 10 Pro doda jednak coś od siebie, czyli czwarty sensor, którego rola nie jest jeszcze znana. Obstawiam, że chodzi o ToF, czyli sensor służący do analizowania rozkładu głębi na zdjęciu, co pozwala tworzyć portrety z wiarygodnie i płynnie rozmytym tłem.
Całość jest ułożone w pionie i zamknięta w mocno zaoblonej ramce, co nieco dziwi, bo cały smartfon jest dość kanciasty. Prostokątna wysepka pasowałaby lepiej. Obok wysepki są trzy otwory: dioda doświetlająca, wspomniany wyżej dodatkowy obiektyw i dodatkowy sensor, odpowiedzialny prawdopodobnie za autofocus. W mniejszym Samsungu Galaxy Note 10 znajdą się trzy obiektywy i lampa LED.
Jak można zauważyć, na tylnej ściance nie ma też czytnika linii papilarnych, ale nie jest to niespodzianką. Bardzo bym się zdziwił, gdyby Samsung nie wykorzystał swojego ultradźwiękowego skanera linii umieszczonego w ekranie, znanego z Galaxy S10.
A co znajdziemy we wnętrzu Samsunga Galaxy Note 10?
Ekrany nowych smartfonów będą oczywiści wyświetlaczami Dynamic AMOLED. Mniejszy model ma mieć przekątną 6,4, a większy aż 6,8 cala. W smartfonach ma się znaleźć procesor Exynos 9825. Mniejszy Note 10 ma być wyposażony w 128 GB pamięci, a większy będzie miał od 256 GB do 1 TB. W obu wariantach ma się znaleźć ten sam akumulator o pojemności 4170 mAh.
Na pewno pojawi się też rysik, choć raczej nie będzie wyposażony w kamerę, tak jak pierwotnie sądzono. Z obudowy zniknie za to gniazdo minijack, obecne we wszystkich dotychczasowych flagowych smartfonach Samsunga.
Premiera Samsunga Galaxy Note 10 i Note 10 Pro najpewniej odbędzie się już w sierpniu. Pozostało więc już tylko kilka tygodni czekania.