Baśniowa platformówka doczeka się kontynuacji. W Trine 4 zagramy już w przyszłym roku
Trine to znane i lubiane platformówki oparte na kooperacji, zagadkach logicznych i baśniowej scenerii.
A jednak. Nie tak dawno temu pojawiały się pogłoski o tym, że Trine 4 powstaje, ale wszyscy przyjmowali je raczej z rezerwą. O ile pierwsze dwie części magicznej serii co-opowych platformówek zdobyły rzesze fanów, o tyle trzecia nie wzbudziła zbytniego entuzjazmu. Wielu recenzentów zwracało uwagę na fakt, że Trine 3: The Artifacts of Power jawi się jako gra niedopracowana, pośpieszona. Krytykowano nową dla serii perspektywę 3D i niesatysfakcjonujące, uproszczone zagadki.
Teraz natomiast ogłoszono Trine 4: The Nightmare Prince.
Dobrze widzieć, że studio Frozenbyte nie zrezygnowało z serii po lekkim potknięciu w postaci The Artifacts of Power. Szczególnie że Lauri Hyvärinen, CEO studia, w informacji prasowej poza standardowym „to będzie najlepsza z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek najlepiej zrobiliśmy" mówi:
Roznieciliśmy ponownie naszą miłość do marki, słyszeliśmy i widzieliśmy feedback od fanów, i jesteśmy gotowi, by przewyższyć te oczekiwania
Przewyższanie oczekiwań przewyższaniem oczekiwań - kolejne PR-owe zaklęcie - ale cieszy fragment o usłyszeniu fanów. Pozwala mieć nadzieję, że studio wzięło sobie krytykę „trójki" do serca i odniosło się do najczęstszych zarzutów. Byłoby dobrze, bo rozgrywka i klimat Trine to najzwyczajniej w świecie coś, czego nie ma znowu tak dużo w świecie gier. Jest na rynku miejsce na tę serię, o czym świadczy zresztą sprzedaż: gracze kupili już osiem milionów egzemplarzy gier z tej marki.
Trine 4 zostanie wydane w 2019 na PC, PS4, Xboksie One i Nintendo Switchu przez Modus Games.
Dobra wiadomość jest taka, że studio być może teraz nie będzie się śpieszyć, skoro nie podaje jeszcze konkretnej daty i ma finansowe wsparcie wydawcy. Zła natomiast taka, że póki co to wszystkie informacje, jakie mamy na temat Trine 4. Na oficjalnej stronie pusto. Twórcy obiecują, że więcej szczegółów otrzymamy „wkrótce". Cóż, przynajmniej od razu zapowiedziano wersję na Switcha - trudno o lepszą platformę dla takiej serii jak Trine. Miejmy nadzieję, że na konsolę Nintendo w takim razie trafią też poprzednie części.
Oficjalna zapowiedź Trine 4 potwierdza też autentyczność dokumentu, w którym pojawiła się lista gier niezależnych otrzymujących dotację Unii Europejskiej. To tam po raz pierwszy zobaczyliśmy wzmiankę o tytule Frozenbyte. Tam też pojawił się choćby tajemniczy Lumberjack od twórców Rime czy Parzival's Stone - VR-owy tytuł od twórców Broken Sword.