Fani postapokalipsy, szykujcie portfele. Edycja kolekcjonerska Fallouta 76 wjechała do polskich sklepów
Fallout 76 będzie pierwszą sieciową odsłoną (było jeszcze Tactics, ale wiecie o co chodzi) postapokaliptycznego RPG-a od Bethesdy. Jeśli jednak myśleliście, że sieciowy Fallout nie doczeka się edycji kolekcjonerskiej, to byliście w błędzie.
Oto ona:
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest oczywiście hełm T-51b. Nie ma chyba bardziej charakterystycznej rzeczy, która kojarzyłaby się z tą serią. No chyba, że Pip-Boy, ale ten gadżet sprzedawany był razem z poprzednią częścią. Na miejscu Bethesdy wydawałbym kolejne części Fallouta jeszcze dłużej, niż Disney zamierza ekranizować kolejne historie z uniwersum Gwiezdnych wojen i do każdej kolejnej części dodawałbym kolejne elementy pancerza T-51b.
I gracze przekazywaliby sobie swoje jeszcze niekompletne pancerze z pokolenia na pokolenie. Ale by było.
Oprócz hełmu, w edycji kolekcjonerskiej znajdziemy też kolekcjonerskie figurki, steelbook, torbę, cyfrowe dodatki i mapę Zachodniej Wirginii świecącą w ciemności. Nie zapominajmy też, że Fallout 76 jest grą online - każdy, kto zdecyduje się na zamówienie edycji kolekcjonerskiej w przedsprzedaży, otrzyma również dostęp do sieciowej bety.
Gdyby ktoś zapomniał: Fallout 76 będzie grą sieciową.
Jeśli komuś uknęło, to przypominam, że Fallout 76 będzie grą, w której wraz z innymi graczami będziemy próbować odbudować społeczność Ameryki. Każdy schron, który przetrwał nuklearną apokalipsę, ma być osobnym światem i osobnym serwerem, na którego losy i wydarzenia wpływ będą mieli gracze.
Formuła ta na pewno brzmi ciekawie, chociaż osobiście wolałbym, żeby nowy Fallout był grą tradycyjnie jednoosobową. Sieciowe interakcje z innymi ludźmi są bardzo fajne, ale nie licząc kilku chlubnych wyjątków, prawie zawsze spłycają fabułę gry. Z moich obserwacji wynika zresztą, że nie jestem jedynym człowiekiem na świecie, który wolałby wersję single-player. Wielu moich znajomych zakochanych (kilku z nich nadal gra) w Skyrim, nie chce nawet słyszeć o The Elder Scrolls Online.
Założę się, że wiele fanów serii Fallout również będzie wolało zostać np. przy New Vegas, zamiast bawić się w rozgrywkę online. No chyba, że Bethesda ma jakiś genialny pomysł, który sprawi, że ta sieciowość nowego Fallouta nie będzie przeszkadzać nawet największym konserwatystom.
Fallout 76 - edycja kolekcjonerska jest już do kupienia w polskich sklepach.
Polski oddział Bethesdy zdążył się już pochwalić, że edycja kolekcjonerska Fallouta jest już do kupienia w polskich sklepach. A konkretnie w: CDP.pl, Euro, Grymel.pl, Konsole i gry, Muve.pl, Neonet i Ultima.pl. Polskie ceny zaczynają się od 799 zł.