REKLAMA

System Sony FE dojrzał. Nowy Tamron 28-75mm otwiera drogę do obiektywów firm trzecich

Nowy obiektyw Tamron 28–75 mm f/2.8 wydaje się konstrukcją jakich wiele, ale ta premiera to bardzo ważne wydarzenie. To pokaz tego, że zewnętrzni producenci chcą robić obiektywy do systemu Sony FE. Tamron to dopiero początek.

sony a7r iii
REKLAMA
REKLAMA

Sony pod koniec 2013 roku wytoczyło ciężkie działa, pokazując aparat Sony A7. Była to bardzo znacząca premiera, ponieważ aparat był pierwszym pełnoklatkowym bezlusterkowcem. Dotychczas aparaty z matrycą pełnoklatkową były dostępne tylko jako lustrzanki lub aparaty dalmierzowe spod znaku Leica.

Dziś, cztery i pół roku później, sytuacja na rynku nie zmieniła się znacząco.

sony a7r iii class="wp-image-685261"

Sony rozwija swój system, pokazując kolejne generacje i odmiany aparatów A7 (i od niedawna A9), a konkurencyjnego produktu ze stajni Nikona i Canona nadal nie ma, choć plotki o takich bezlusterkowcach regularnie powracają.

Na tle nowoczesnych systemów lustrzankowych, rozwijanych od kilkunastu czy wręcz kilkudziesięciu lat, system Sony FE jest bardzo młody. Sony regularnie debiutuje z nowymi obiektywami, dzięki czemu dziś jest już pokryty praktycznie cały zakres ogniskowych, zarówno w stałkach jak i zoomach. Siłą rzeczy wybór obiektywów do lustrzanek jest jednak znacznie większy.

Dzieje się tak m.in. za sprawą producentów niezależnych, którzy od lat tworzą obiektywy do lustrzanek. Szkła Tamrona, Tokiny, czy Sigmy są konkurencją obiektywów Nikona i Canona, dzięki czemu klienci mają większy wybór, a producenci cieszą się z faktu, że ich system się rozrasta.

Nowy Tamron to pokaz tego, że system Sony FE dojrzał.

 class="wp-image-685258"

Tamron 28–75 mm f/2.8 Di III RXD jest standardowym zoomem reporterskim, pokrywającym najbardziej potrzebny zakres ogniskowych. Standardem jest 24–70 mm, ale konstruktorzy Tamrona, w typowy dla siebie sposób, postawili na 28–75 mm. Dzięki temu konstrukcja obiektywu jest znacznie prostsza, a więc jest on mniejszy, lżejszy i tańszy. Innymi słowy, to dobra alternatywa dla systemowego Sony FE 24–70 mm f/2.8 GM.

No właśnie: alternatywa. Obiektyw Tamrona jest pierwszym zoomem firmy trzeciej zaprojektowanym pod bagnet FE. Dotychczas mieliśmy sporo obiektywów stałoogniskowych, ale zoom jest nowością.

Ta premiera pokazuje, że firmy trzecie widzą w Sony potencjał.

Tamron jest pierwszy, ale Sigma jakiś czas temu zapowiedziała swoją ofensywę bagnetu Sony FE, na którą czeka naprawdę wielu fotografów. Ba, może się okazać, że świetne i rozsądnie wycenione Sigmy (bo takie właśnie są ostatnie obiektywy tego producenta) zachęcą nowych użytkowników do wejścia w system Sony FE.

REKLAMA

Dotychczas korzystając z serii A7 i A9 można było podłączać obiektywy firm trzecich (w tym zoomy) przed liczne adaptery. Są wśród nich takie, które przenoszą autofocus i stabilizację optyczną. Adapter nie jest jednak szczytem wygody. To dodatkowy element, który trzeba przepinać między szkłami, który niepotrzebnie powiększa rozmiar i masę zestawu.

Brawo, Tamron! Teraz czekamy na Sigmę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA