REKLAMA

Najnowsza zapowiedź Sony niewiele mówi na temat nadchodzącej Xperii

Mobilny oddział Sony zapowiedział na Twitterze premierę nowego smartfonu.

Sony
REKLAMA
REKLAMA

Krótki, zaledwie 23-sekundowy klip, który możemy zobaczyć w mediach społecznościowych, niewiele mówi o nadchodzącym produkcie. Albo inaczej: mówi być może dużo, ale pozostawia sporo możliwości interpretacji.

Na zaprezentowanym wideo pewna jest tylko jedna rzecz - data, 26 lutego oraz miejsce - targi MWC w Barcelonie. Reszta zatem to pole do spekulacji.

Sony postanowiło zagrać skojarzeniami.

To dobra metoda, bo potrafi uruchomić wyobraźnię. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy, ma niewiele wspólnego ze smartfonami. Szybko połączyłem obrazek ze schematami przedstawiającymi zakrzywienie czasoprzestrzeni.

 class="wp-image-683041"

Skoro zakrzywienie, to kolejne skojarzenie było oczywiste: dotychczasowe wzornictwo smartfonów Xperia przyzwyczaiło nas do kątów prostych. Niektórzy używali do opisu tej linii produktowej słowa "kanciasty". Choć to niezbyt eleganckie określenie, dość dobrze opisuje zjawisko. Osobiście należałem do grupy, której ta specyficzna surowość się podobała. Szczególnie w małej-wielkiej Xperii XZ1 Compact, z której miałem okazję korzystać.

Sony Xperia XZ1 Compact class="wp-image-613702"

Inne skojarzenia? Jeżeli potraktujemy krzywizny z klipu zapowiadającego produkt bardzo dosłownie, kolejna nasza myśl wędruje w kierunku zakrzywienia ekranu. W jaki sposób? Na rogach, na krawędziach? Możliwości jest wiele. Równie dobrze Sony mogło posłużyć się zgrabną metaforą, która opisywać ma cechy inne niż fizyczne. W takim przypadku możliwości są nieograniczone.

Co pokaże Sony na MWC?

REKLAMA

Wcześniejsze przecieki wskazują, że gwiazdą prezentacji ma być Sony Xperia XZ Pro, choć w tym samym czasie może zostać pokazany również model Xperia XZ2. Oczekiwania wobec tego pierwszego urządzenia są spore. Mówiło się nawet, że będzie one mocniejsze od tegorocznej gwiazdy Samsunga - Galaxy S9. Tę kwestię uda się zweryfikować niebawem, tymczasem teoretyczna specyfikacja potencjalnego smartfonu Sony przedstawiała urządzenie z układem Snapdragon 845, 6 GB RAM-u, 128 GB pamięci wewnętrznej i 5,7-calowym ekranem OLED.

Specyfikacja jednak już dość dawno przestała być kluczowym elementem czy motywacją zakupową. Chińczycy udowodnili, że potrafią wyprodukować smartfon z mocnymi podzespołami i sprzedawać go w stosunkowo przystępnej cenie. Doskonałym przykładem jest chociażby OnePlus 5T. Po cichu liczę zatem, że zapowiedziany produkt Sony zaskoczy nie tylko specyfikacją.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA