Najgorszy prawdziwy zawodnik w FIFA 18 nie jest piłkarzem. Znalazł się w grze dzięki sprytnemu fortelowi
W FIFA 18 każdy sportowiec posiada własne statystyki, przekładające się na jego ogólną ocenę wyrażoną w skali od 0 do 100. Najniżej notowani piłkarze obecni w grze mają noty na poziomie 46 punktów. Co ciekawe, jeden z nich jest… kit manem, który od dłuższego czasu nie postawił nogi na murawie. Więc jakim cudem znalazł się w bazie FIFA 18?
Na trop kit mana z zespołu FC Erzgebirge Aue wpadła redakcja Kotaku. Mężczyzna o przerażająco niskiej ocenie 46 punktów to Tommy Käßemodel. Według FIFA 18 - środkowy pomocnik zespołu w 2. Bundeslidze, który może się „pochwalić” tempem na poziomie żenujących 23 punktów oraz zdolnościami defensywnymi ocenionymi na śmieszne 36 punktów.
Tommy Käßemodel to jeden z tych piłkarzy, na których większość graczy w ogóle nie zwróci uwagi. Równie dobrze mogłoby go nie być. Z drugiej strony, środkowy pomocnik FC Erzgebirge Aue jest prawdziwym rarytasem dla pozytywnie zakręconych świrów, którzy z jakiegoś powodu uwielbiają składać możliwie najsłabsze drużyny w trybie Ultimate Team, a następnie wyciskać z nich 120 proc. możliwości w sieciowych rozgrywkach.
Cała zabawa polega na tym, że w rzeczywistości Käßemodel nie jest piłkarzem, a kit manem drugoligowego zespołu.
Jakim cudem mężczyzna odpowiedzialny za przepocone koszulki, spodenki i bokserki swoich kolegów z szatni znalazł się w oficjalnym, licencjonowanym spisie piłkarzy FIFA 18? Stało się to możliwe dzięki formalnym wymaganiom Bundesligi oraz kruczkom prawnym, które zostały wykorzystane przez klub FC Erzgebirge Aue.
Aby niemiecka drużyna mogła wziąć udział w ligowych rozgrywkach, skład seniorów musi zostać uzupełniony przynajmniej czterema wychowankami pochodzącymi z młodzieżowych struktur danego klubu. Niestety, wraz z początkiem nowego sezonu FC Erzgebirge Aue miało zaledwie trzech piłkarzy spełniających to kryterium. Nad klubem zawisła groźba eliminacji z ligowych rozgrywek…
W FC Erzgebirge Aue zdecydowano się na sprytny fortel. Tak się bowiem składało, że kit man drużyny grał dawniej w zespole młodzików, bez zadowalających rezultatów. Skoro jednak Tommy Käßemodel spełniał formalne wymogi, drugoligowy klub zaproponował mu kontrakt. Dokładnie taki sam, jaki obowiązywał wszystkich pozostałych piłkarzy. Mimo złożonych podpisów, trener ani myślał wykorzystywać Käßemodela na murawie. Niemiec wciąż nosił kosze z koszulkami i spodenkami. Jednak to dzięki niemu FC Erzgebirge Aue mogło rozpocząć nowy sezon.
Chociaż Käßemodel wciąż nosi kosze z praniem, jego wirtualny odpowiednik gra w FIFA 18.
Być może wirtualny zawodnik z oceną na poziomie 46 punktów nie jest przesadnym powodem do chluby, ale kit man klubu FC Erzgebirge Aue i tak ma się z czego cieszyć. Jego drużyna radzi sobie w 2. Bundeslidze naprawdę nieźle. Na osiem rozegranych spotkań, Erzgebirge Aue przegrało zaledwie trzy mecze, a pięć zakończyło zwycięstwem.
Kit man zespołu może mieć świadomość, że miał znacznie większy wpływ na historię swojego klubu, niż jakikolwiek inny kolega po fachu. No i nagle kosze stały się jak gdyby nieco lżejsze…