To już naprawdę ostatni moment na darmową przesiadkę na Windows 10
Microsoft od dawna zapowiadał, że aktualizacja do Windows 10 nie będzie wiecznie darmowa. Od stycznia 2018 r. trzeba będzie zapłacić za przesiadkę.
Technicznie rzecz biorąc, możliwość darmowej aktualizacji systemu skończyła się w 2016 r. Przynajmniej oficjalnie. Microsoft bowiem zostawił nieoficjalną furtkę w swoim systemie, dzięki której darmowa przesiadka na Windows 10 była nadal możliwa.
Darmowa aktualizacja Windows 10 jest jeszcze możliwa.
Chodzi o darmową aktualizację dla osób korzystających z technologii pomocniczych w systemie Windows.
Ta opcja przeznaczona jest co prawda dla osób, które korzystają z tzw. ułatwień dostępu, czyli rozwiązań przygotowanych z myślą o osobach niepełnosprawnych, ale Microsoft nie weryfikuje tego w żaden sposób.
Może chodzi o to, że Microsoft nie chce być oskarżany o brak poszanowania prywatności użytkowników lub nie ma technicznych możliwości, by to sprawdzić. A może po prostu ktoś w Microsofcie uznał, że okres darmowej aktualizacji był trochę za krótki i warto go przedłużyć, w celu zwiększenia udziałów rynkowych Windowsa 10? Nie ma co liczyć na oficjalne oświadczenie w tej sprawie, więc możemy spekulować sobie do woli.
Lepiej się jednak pospieszyć. Nie zostało zbyt wiele czasu.
Właśnie się dowiedzieliśmy, że ta furtka również zostanie zamknięta - konkretnie 31 grudnia 2017 r. Jeśli do tego czasu nie zdecydujecie się na darmową aktualizację swojego Windowsa 7 lub 8, w przyszłym roku za przesiadkę na Windows 10 będziecie musieli zapłacić.
Osobiście uważam, że nie warto zwlekać. Szczególnie teraz, gdy Microsoft wydał aktualizację Creator's Update, która nieco usprawniła działanie Windows 10.