Tablety Apple jeszcze nigdy nie były tak potężne. Oto nowe iPady Pro
Tablety oprócz większego rozmiaru ekranu nie potrafiły zaoferować swoim użytkownikom możliwości, niedostępnych na smartfonach. Przynajmniej Apple wydaje się wychodzić z takiego założenia. Zaprezentowane podczas dzisiejszej konferencji nowe iPady Pro mają to zmienić.
Po 18 miesiącach od premiery pierwszej generacji iPada Pro w końcu doczekaliśmy się jego aktualizacji. I to nie byle jakiej. Nowe iPady Pro, będą lepsze od swoich poprzedników pod każdym możliwym względem. Ale po kolei.
iPad Pro dostępny będzie w dwóch rozmiarach.
Nowe iPady Pro mają przekątne ekranu odpowiednio 10,5" oraz 12,9". Oczywiście podczas prezentacji dowiedzieliśmy się, że to najlepsze rozmiary, jeśli chodzi o tablety. Tak duże ekrany pozwolą na wyświetlenie pełnowymiarowych, ekranowych klawiatur oraz doczepienie do nich wygodnych, klawiatur sprzętowych. Oczywiście sprzedawanych osobno, w formie smart covers dostępnych w dwóch wersjach: skórzanej i wykonanej z tworzyw sztucznych. Nowe okładki będą miały również wbudowany schowek na rysik.
Nowe iPady Pro otrzymają też bardzo imponujące ekrany.
Jasność? 600 nitów. Funkcja True Tone, dzięki której ekran samodzielnie dostosuje kolory, tak aby trafić w idealny balans bieli. HDR? Oczywiście, że jest. Ale nie jest to jeszcze najlepsza wiadomość.
Nowe ekrany w iPadach Pro będą mogły pochwalić się odświeżaniem o wartości 120 Hz. Oznacza to oczywiście większą płynność, jeśli chodzi o wyświetlanie ruchomych materiałów, ale nie to jest najważniejsze. Dzięki zwiększonej częstotliwości odświeżania ekranu, pisanie gładzikiem po nowych iPadach Pro będzie o wiele wygodniejsze. A w momencie, w którym nie chcemy korzystać z rysika, za to zależy nam na oszczędzaniu baterii? Ekran automatycznie zmniejszy częstotliwość odświeżania. Genialne.
Specyfikacja nowych iPadów Pro również robi wrażenie.
Apple z jakiegoś powodu nie lubi chwalić się suchymi cyferkami. Wiemy za to, że bateria w nowych iPadach ma wystarczyć na 10 godzin. Chip, który znalazł się na pokładzie to sześciordzeniowy, 64-bitowy A10x Fusion. W porównaniu do poprzedniej generacji iPada Pro, nowe modele będą o 30 proc. szybsze, jeśli chodzi o moc CPU oraz o 40 proc. wydajniejsze w kwestii renderowania grafiki.
Nowa seria Pro obsługuje też technologię szybkiego ładowania. Apple postanowiło się też nie wygłupiać w kwestii wbudowanej pamięci wewnętrznej. Nowa generacja zaczyna się od 64GB. W sumie dostępne będą trzy wersje: z 64, 256 i 512 GB pam. wew.
Oprogramowanie: najmocniejszy punkt nowej serii Pro.
Co prawda nowe iPady Pro trafią do sprzedaży z zainstalowanym iOS 10, ale wkrótce po swojej premierze otrzymają aktualizację do wersji 11. Jej możliwości na tablecie to swoisty pomost pomiędzy smartfonem i systemem macOS.
Tabletowa wersja iOS otrzyma zupełnie nowy dock dla aplikacji, dzięki czemu uruchamianie i przełączanie się pomiędzy nimi będzie znacznie wygodniejsze, niż do tej pory. Nowy dock będzie posiadał wbudowaną strefę "predictive area". Oznacza to tyle, że nowy iOS będzie starał się odgadnąć, z której aplikacji będziemy chcieli skorzystać w następnej kolejności. Jak to zadziała w praktyce? Czas pokaże.
A jeśli ktoś nie chce przełączać się pomiędzy aplikacjami, do swojej dyspozycji dostanie świetnie zaprojektowany multitasking. W ramach tej funkcji możemy dzielić ekran pomiędzy dwie aplikacje, bądź wyświetlać jedną nad drugą (tryb hover) i przesuwać tę górną w dowolne miejsce na ekranie.
W połączeniu ze świetnie zaprojektowaną funkcją drag & drop daje to ogromne możliwości. Przeciąganie zdjęć, hiperłączy, czy zwykłego tekstu pomiędzy aplikacjami jest teraz banalnie proste i bardziej kojarzy się z pracą na pełnoprawnym laptopie, niż na urządzeniu mobilnym.
Klawiatura również została odświeżona. Teraz, żeby uzyskać dostęp do jednego ze znaków specjalnych, wystarczy trzymając wciśnięty klawisz z daną literą (pod którą kryje się znak specjalny, który chcemy wpisać) przeciągnąć go w dół. Szybko, łatwo i przyjemnie.
Pojawiła się też nowa aplikacja o nazwie Files. Dla użytkowników Apple może wydawać się ona rewolucyjną nowością, jednak w gruncie rzeczy jest to po prostu wygodny eksplorator plików. Jego największa zaleta? Integruje się z dyskami w chmurze od niezależnych producentów: Google, Microsoft, Dropbox, etc.
Jeśli lubicie fotografować tabletem, mamy dobrą wiadomość.
Nowe aparaty w serii Pro - zarówno ten z przodu, jak i z tyłu, są żywcem wyjęte z iPhonea 7. Ten przedni może pochwalić się dodatkowo współpracą z najmocniejszą lampą błyskową retina (retina flash) - w końcu zdjęcia robione "przodem" doświetlane będą ekranem większego niż iPhone tabletu.
I na koniec: rysik i jego nowe funkcje.
Apple Pencil przeszedł drobny lifting, chociaż część zmian kryje się w samym oprogramowaniu. Teraz bez problemu naniesiemy odręczne notatki na dokumentach PDF. Oprócz tego, nowe iPady Pro otrzymają wbudowany skaner dokumentów, który - przynajmniej tak było podczas oficjalnej prezentacji - działa fenomenalnie.
Pismo odręczne zdaje się być wysoko na liście priorytetów, jeśli chodzi o nowe iPady Pro. Oprogramowanie tych tabletów nie tylko potrafi rozpoznawać odręczne zapiski. Oprócz tego będzie je na bieżąco indeksować, co pozwoli użytkownikowi na błyskawiczne wyszukiwanie fraz odręcznie zapisanych tekstach.
Rysik, oprogramowanie i szybkie podzespoły: całkowicie nowe możliwości.
Podczas prezentacji nowych iPadów Pro mogliśmy zobaczyć demonstrację aplikacji do edycji grafiki: Affinity. Osobiście muszę przyznać, że jej możliwości zrobiły na mnie wrażenie. Praca na warstwach, tryby mieszania warstw, wymagające efekty (twirl), czy tryb zaznaczania skomplikowanych kształtów - to wszystko działało bardzo płynnie. No i użytkownik od razu dostaje do dyspozycji rysik oraz bardzo responsywny (120Hz) ekran.
Nie zdziwiłbym się, gdyby nowe iPady Pro stały się nowym, ulubionym sprzętem grafików i fotografów.
Ceny? Oczywiście, że są wysokie.
Mniejsza wersja iPada Pro (10,5") zaczyna się od 3199 zł. Za większą zapłacicie najmniej 3999 zł. Przynajmniej w oficjalnej, polskiej dystrybucji.
Najdroższa wersja większego iPada Pro z 512 GB pamięci wewnętrznej oraz łącznością LTE kosztuje 6199. Do tego wypadałoby jeszcze dokupić Apple Pencil za 479 zł oraz okładkę smart cover za 799 zł. Razem daje to 7477 zł.
Trochę dużo, jak na tablet.