Coś pięknego. Nowego systemu reklamacji może zazdrościć Xboksowi każda konsola
Microsoft zrobił coś rewelacyjnego. W środowisku Xbox One oraz Windows 10 testowany jest zupełnie nowy, w pełni zautomatyzowany, natychmiastowy system reklamacji oraz zwrotu środków za gry wideo. Na żadnej innej konsoli nie widziałem tak przyjaznego graczom mechanizmu.
Gamingowe ramię Microsoftu znane jest z kapitalnych inicjatyw, które mają zatrzymać klientów przy Xboksie One. Wsteczna kompatybilność, opłacalne EA Access czy rewelacyjne Play Anywhere pozwalające cieszyć się raz kupioną grą na PC oraz XONE to część dobrych, nastawionych na wzmocnienie pozycji klienta inicjatyw. Teraz dochodzi kolejna.
Microsoft właśnie rozpoczął testy automatycznego, natychmiastowego systemu reklamacji w sklepie Xbox One oraz Windows 10.
Zasady takiej reklamacji są bajecznie proste. Możesz „zwrócić” cyfrową wersję gry z DOWOLNEGO powodu, o ile nie minęło 14 dni od daty jej zakupu, a na liczniku rozgrywki nie przekroczyłeś dwóch godzin. W pełni zautomatyzowany system od razu usunie produkcję przypisaną do twojego konta Microsoft, a ty z powrotem otrzymasz środki wydane na program.
Gdzie jest haczyk? W zasadzie nie ma żadnego. No, może poza jednym, malutkim… Systemowi zwrotów nie podlegają dodatki, DLC, przepustki sezonowe ani mikro-transakcje wykonane wewnątrz produkcji. Zwracać możemy jedynie pełne, cyfrowe wersje gier zakupionych na platformie Microsoftu. Czy to z poziomu Xboksa One, czy z poziomu Windowsa 10.
Na koniec warto dodać, że na dwie godziny rozgrywki wpływa czas, jaki spędzono z programem na każdym koncie przypisanym do konsoli. Oznacza to, że „spryciarze” chcący kupować gry, a następnie wylogowywać się, przechodzić je offline, po czym zwracać i odzyskiwać środki, nie mają co liczyć na luki systemu. Do tego czas liczony jest od momentu uruchomienia produkcji. Nie ma znaczenia, czy te 2 godziny spędzisz w menu, czy na zabawie. Sto dwadzieścia minut to sto dwadzieścia minut.
Nawet nie będąc fanem Xboksa trzeba przyznać, że system zwrotów Microsoftu jest niezwykle przyjazny graczom.
Możliwość zwrotu cyfrowego egzemplarza po prawie dwóch godzinach zabawy to jedno. Mnie najbardziej zachwyca natychmiastowość tego procesu. Zamiast polegać na systemie indywidualnie rozpatrywanych zgłoszeń, Microsoft stawia na automatyczne narzędzia i natychmiastowe rezultaty. To jest kapitalne.
Nie trzeba o nic prosić. Nie trzeba o nic wnioskować. Nie trzeba pisać elaboratu z argumentacją. Mechanizm Microsoftu jest na rękę użytkownikom i naprawdę chciałbym, aby podobne rozwiązanie pojawiło się na PlayStation 4 oraz Nintendo Switchu. Oczywiście ze względu na silną pozycję lidera, Sony „niczego nie musi”. Czasami warto jednak kopiować pozytywne standardy słabszej konkurencji.