To będzie ważny dzień dla Bitcoina. Warto śledzić kurs
Już dziś ok. godziny 19 nastąpi duża zmiana w sieci bitcoina. Nagroda dla górników spadnie z 25 na 12,5 bitcoinów. Czy kurs poleci do nieba? Przewiduję, że znacząco się nie zmieni, bo cała społeczność od dawna się na to przygotowywała.
Skąd się wziął halving?
Tu nieco teoretycznej wiedzy, jak działa sieć bitcoina. Każda z transakcji jaka w niej zachodzi jest zapisywana w blockchainie - publicznej księdze. Transakcje pakowane są w bloki, które następnie są potwierdzane przez górników. Górnicy to inny rodzaj użytkowników sieci bitcoina, którzy zgodzili się poświęcić własną moc obliczeniową na obliczanie sumy kontrolnej, która potwierdza dany przew.
Kiedy suma kontrolna dla danej paczki transakcji jest obliczona, górnik, który tego dokonał, wysyła swoje dokonanie w świat, a inni tylko sprawdzają wyniki. W nagrodę górnik otrzymuje 25 bitcoinów na pokrycie prądu, sprzętu i zarobek. W praktyce trafienie odpowiedniej sumy kontrolnej przez pojedynczego górnika jest mało prawdopodobne, więc łączą się oni w grupy, gdzie każdy pojedynczy górnik wnosi swoją moc obliczeniową i proporcjonalnie do niej otrzymuje wynagrodzenie.
Halving polega na spadku przyrostu podaży bitcoina.
Jak sama nazwa sugeruje przyrost nie będzie wynosił 25, a 12,5 bitcoinów. Prawie 4 lata temu miał miejsce pierwszy halving, który spowodował spadek nagrody dla górników z 50 do 25 bitcoinów.
Górnicy dostaną mniej bitcoinów. Będzie mniej górników?
Na pozór tak. Jeśli wynagrodzenie kierowców autobusów spadłoby o połowię, to prawdopodobnie mniej ludzi garnęłoby się do tej pracy. Przeciętnie co czwarta maszyna używana przez górników może się stać nieopłacalna ze względu na nieefektywny stosunek mocy do ceny, ale to tylko przy założeniu stałej ceny bitcoina.
Zmniejszenie przyrostu podaży przy takim samym popycie -> wzrost cen.
Przy wcześniejszym halvingu cena wzrosła w bardzo niewielkim stopniu – zaledwie o 1,7 proc. Tymczasem przy halvingu innej kryptowaluty – litecoina, cena znacznie spadła. Przewidywać można więc jedynie przy założeniu stałości pewnych czynników, a to skazuje model na znaczne przybliżenia – są w nim jeszcze przecież: adopcja, wolumen transakcji i prędkość sieci.
Jedyne czego można być pewnym to to, że sieć bitcoina znajdzie swoją równowagę.
Jeśli cena się utrzyma i spadnie nagroda, to odpadną nieopłacalne koparki. Moc sieci spadnie, ale nie będzie to oznaczało zatorów w potwierdzaniu transakcji. Algorytm raz na dwa tygodnie dostosowuje trudność wyliczania sumy kontrolnej, więc możemy mieć pewność, że bloki będą potwierdzane co 10 min i do sieci będzie w takim czasie trafiało 12,5 bitcoina.
Cena może pójść w górę, co zrekompensuje zmniejszenie przyrostu podaży. Może to nawet doprowadzić do zwiększenia mocy sieci, ale znów algorytm wszystko dostosuje Cena może pójść w dół, co wykosi najmniej opłacalnych górników, ale znów algorytm wszystko dostosuje.
Spadek opłacalności użytkowania niektórych maszyn może jednak zostać zrekompensowany przez wzrost opłaty za potwierdzanie transakcji od każdego z użytkowników. Obecnie każdy kto chce przesłać bitcoiny musi bardzo mały ich procent oddać górnikom – w sumie jest to ok. 60 bitcoinów dziennie. Kwota ta może wzrosnąć.
Ba, pewne jest, że w przyszłości tak się stanie.
Sensem halvingu jest właśnie dojście do momentu, kiedy z powietrza nie będzie się pojawiał żaden bitcoin, a nagrodą dla górników będą tylko opłaty od transakcji.