REKLAMA

Założyłbyś wydrukowany kask? Do tego może posłużyć nowa, polska drukarka 3D

Polska firma Zortrax, specjalizująca się w druku 3D, pokazała nową drukarkę M300, którą najkrócej można scharakteryzować słowami "więcej i lepiej, ale bez innowacji".

Zortrax M300 - nowa polska drukarka 3D
REKLAMA
REKLAMA

Więcej miejsca do drukowania

W poprzednim modelu obszar roboczy wynosił 20 x 20 x 18 cm, a teraz został zwiększony do 30 x 30 x 30 cm. Najłatwiej wyobrazić to sobie biorąc do ręki kask motocyklowy – coś takiego będzie można teraz wydrukować na drukarce 3D. Sprawą dyskusyjną pozostaje to, czy będzie to bezpieczne rozwiązanie.

Na poniższym zdjęciu po lewej stronie widzimy model M200, a po prawej M300:

m300_m200 class="wp-image-503786"

Nowe szpule z materiałami do wydruku

M300 drukuje w technologii LPD, co oznacza, że podgrzewa materiał dostarczany w postaci rozwijanej szpuli i nakłada taką półpłynną substancję w wybrane miejsce. Nowe szpule są większe i zawierać będą materiały dedykowane drukowaniu m.in. prototypów przemysłowych, produktów o gładkiej powierzchni, produktów przepuszczających światło i produktów odpornych na działanie soli, kwasów i zasad, które dedykowane będą chemikom.

Zwykle, kiedy widzimy drukarki 3D, obszar roboczy jest niczym nieosłonięty. Można wręcz dotykać produktu jeszcze w fazie jego tworzenia. Według Zortraxa może to prowadzić do odkształceń i wahań temperatury, więc M300 będzie dostarczany z osłonami komory drukującej. Nie widać tego na zdjęciach, ale prawdopodobnie ochrona dotyczyła będzie jedynie boków urządzenia, a góra nadal będzie odsłonięta.


Drukarki Zortax to sprzęt typu plug&play, więc można z nich korzystać zaraz po wyciagnięciu z pudełka, zwłaszcza, że w zestawie znajdą się akcesoria do wykańczania wydrukowanych modeli, okulary i rękawice.

Bardzo miło jest patrzeć jak rozwija się Zortrax. Firma powstała w 2011 roku i zatrudnia dziś 120 osób, a swoje sprzęty sprzedaje na 50 rynkach na całym świecie. Co ciekawe, kołem zamachowym sukcesu okazała się udana kampania na Kickstarterze, która przyniosła im 180 tys. dol. na produkcję pierwszej drukarki.

REKLAMA

Nie wiem jednak na ile nowy model znajdzie dla siebie miejsce na rynku. Nie jest tak, że podobnych modeli brakuje, bo tak naprawdę w przypadku M300 jedyną wartościową nowością jest możliwość drukowania większych rzeczy, co zapewnia już konkurencja. Mały niedosyt w mojej ocenie pozostał.

Cena drukarki nie została jeszcze ustalona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA