6 dni - tyle czasu zaoszczędzasz rocznie dzięki Netfliksowi
A czas - trudno przecież temu zaprzeczyć - jest bezcenny. 160 godzin, czyli ponad 6 dni, zaoszczędzimy rocznie dzięki Netfliksowi, ponieważ... nie oglądamy w platformie żadnych reklam. Do takich wniosków doszły amerykańskie media.
Oczywiście, czas ten zaoszczędzamy tylko w teorii, ale to i tak kolejny niemały dowód na to, że warto korzystać z serwisów VOD, bo dają nam swobodę i teoretycznie (pamiętajmy o binge-watching!) większą kontrolę nad tym, jak spędzamy czas.
Skąd wiadomo, że zaoszczędzimy aż 160 godzin?
To bardzo proste. W badaniu, które udowadnia, że widzowie Netfliksa mogą zaoszczędzić ponad 6 dni, wzięto pod uwagę kilka wartości. Po pierwsze podawaną przez Netfliksa liczbę użytkowników serwisu - 75 milionów, a po drugie czas przez jaki wszystkie te osoby oglądają treści w platformie, czyli 125 milionów godzin dziennie. Z tych danych wynika, że na jednego użytkownika serwisu przypada 1 i 2/3 godziny streamowania serialów i filmów dziennie. W telewizji w trakcie jednej godziny jakiegoś show dostajemy tak naprawdę 15 minut i 38 sekund... reklam (warto pamiętać, że chodzi o rynek amerykański).
A zatem w trakcie 1 i 2/3 godziny oglądania Netfliksa dziennie (taka średnia długość przypada na jednego użytkownika serwisu) wzorem telewizji platforma wyświetlałaby około 25 minut reklam, co daje w przybliżeniu 160 godzin rocznie, a więc ponad 6 dni w ciągu 365 dni.
Choć badania dotyczą rynku amerykańskiego, w Polsce jeśli chodzi o reklamy jest dość podobnie.
Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się oglądać jakiś film w telewizji, podczas którego reklama była tak długa, że... zapominałam, co wydarzyło się przed poradami w stylu "jakie leki wziąć na wzdęcia", "jakie pieluchy zaserwować swojemu dziecku" albo "jakich kosmetyków użyć, żeby mieć look prosto z Londynu albo Nowego Jorku". I tak kilka razy w ciągu dwóch godzin produkcji.
Serwisy VOD (nie tylko Netflix) wygrywają u mnie z telewizją, choć łącznie jest to dla mnie wydatek kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Patrząc na wszystkie korzyści, nie narzekam. Mniej boli niż 15 złotych, które mamy płacić za puste pudełko.