REKLAMA

Trackmania Turbo to najlepsza odsłona od lat. I pierwsza, którą warto kupić - recenzja Spider’s Web

Chyba każdy z nas czuje sympatię, kiedy przypomni sobie o Trackmanii. Większość zgodzi się jednak, że w ostatnich latach seria rozmieniła się na drobne. To nareszcie się zmienia, za sprawą Trackmanii Turbo.

07.04.2016 17.14
Trackmania Turbo
REKLAMA
REKLAMA

Jeżeli chodzi o bogactwo trybów i poziomów, a także urozmaicenia i nowe elementy, Trackmania Turbo to najbardziej kompletna seria od wielu, wielu lat. Produkcja pełna, stworzona od A do Z, z którą świetnie będą się bawić zarówno miłośnicy rozgrywki wieloosobowej, jak i samotne wilki w trybie offline.

Trackmania Turbo_20160318224411 class="wp-image-489956"

Trackmania Turbo po raz pierwszy w historii wprowadza błoto, żwir, piasek, trawę i inne problematyczne podłoża.

Jasne, już wcześniej mogliśmy wyjechać poza betonową nawierzchnię, ale nigdy nie miało to takich konsekwencji, jak w Trackmanii Turbo. Jazda po piaszczystej plaży oraz żwirowej ścieżce to zupełnie nowe wyzwanie. Coś, co diametralnie wpływa na rozgrywkę i coś, czego wcześniej po prostu nie było.

Próba utrzymania pędzącego pojazdu na piaszczystym zakręcie to wyzwanie samo w sobie. Redukcja prędkości, wykorzystanie hamulca, wejście w poślizg - niezależnie od podjętej decyzji, samochód zawsze zachowuje się inaczej, niż w przypadku jazdy po asfaltowej nawierzchni. Utrzymanie maszyny na torze jest znacznie cięższe i wprowadza do tytułu zupełnie nowy poziom komplikacji.

Trackmania Turbo_20160318231210 class="wp-image-489959"

Wraz z bardziej wymagającą mechaniką, zmienia się również wygląd lokacji. Wyścigowe tory wzbogacone o leśne zagajniki, pola uprawne i piaszczyste wertepy prezentują się po prostu lepiej. Dzięki obecności takich obszarów, Trackmania nareszcie dostaje wizualnego kopa, jakiego potrzebowała od lat.

W parze z nowym otoczeniem idzie wielkie bogactwo trybów gry.

Trackmania Turbo to tytuł, który idealnie nadaje się do uruchomienia, gdy odwiedzają cię goście. Gra pozwala na wspólną rozgrywkę przed jednym ekranem nawet czterem graczom jednocześnie! Świetna opcja, o której niestety coraz częściej zapominają producenci znacznie bardziej „poważnych” tytułów wyścigowych.

Trackmania Turbo_20160331010429 class="wp-image-489961"

Najciekawszym nowym trybem jest jednak Double Driver, w którym dwóch graczy próbuje prowadzić… jeden pojazd. Świetny dodatek, przy którym zabawy jest co niemiara. Właśnie takiego świeżego podejścia było potrzeba serii, która z niezrozumiałego dla mnie powodu przez kilka ostatnich lat omijała konsole.

Gracze offline dostali swoją kampanię. Na nią składa się 200 stworzonych przez producentów tras, na których można zdobyć brązowe, srebrne i złote medale. Świetną opcją jest próba pokonywania rekordów znajomych, których widzimy na naszym torze w formie duchów. Trudno o lepszą motywację, niż szansa na utarcie nosa przyjacielowi, o te kilka setnych sekundy.

Trackmania Turbo_20160318231103 class="wp-image-489960"

Do gry powraca również edytor poziomów, z którego… zabijcie mnie, ale dotychczas nie skorzystałem ani razu. Po kilkunastu godzinach z tym tytułem wciąż jest zbyt dużo ciekawych elementów do pokonania, by skupić się na żmudnym tworzeniu własnych tras. Obecność takiej możliwości oczywiście cieszy i wcześniej czy później na pewno z niej skorzystam.

Trzecim bardzo dobrym elementem Trackmanii Turbo jest jej poziom trudności.

Pomimo otwarcia się na konsolowych graczy, to wcale nie jest najłatwiejsza odsłona w historii serii. Wręcz przeciwnie! Obecność żwiru, piasku i wody sprawi, że jeszcze częściej będziecie resetować wyścig. Jak zwykle w przypadku Trackmanii, żadna pomyłka nie wchodzi w grę. Albo perfekcyjny przejazd, albo żaden. Nie mogę przecież pozwolić, aby znajomy pobił mój rekord.

Trackmania Turbo_20160318230813 class="wp-image-489958"

Trackmania Turbo potrafi być frustrująca! Jednak w tym pozytywnym wydaniu. Gra zachęca do jeszcze jednego, jeszcze jednego i jeszcze jednego podejścia, doskonaląc najlepsze okrążenia. Straszliwa choroba „jeszcze tylko jednego kółka” jest tutaj silnie obecna, od razu atakując układ immunologiczny gracza.

Zalety

  • Trackmania wraca na konsole!
  • Najpełniejsza, najbogatsza odsłona od lat
  • Nowe powierzchnie, takie jak piasek czy żwir
  • Zawartość dla graczy offline i online
  • Świetny co-op do czterech graczy przed jednym ekranem
  • Wymagająca i wciągająca

Wady

  • Ekrany nawigacji wypalają oczy
  • Fatalna muzyka w menu
  • Skromna liczba pojazdów
REKLAMA

Trackmania Turbo to bez dwóch zdań najlepsza odsłona od lat. Kompletna. Bogata. Zróżnicowana. Ciekawa. Skrojona dla graczy online i offline, weteranów i niedzielnych graczy.

Jeżeli planowaliście powrót do tej serii, nie będzie lepszej okazji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA