Od dziś możesz zainstalować Windows 10 na pierwszym... smartfonie z Androidem
Czy niebawem Windows 10 stanie się dostępny dla posiadaczy urządzeń z Androidem? Jeszcze kilka miesięcy temu informację taką można było traktować wyłącznie w kategorii plotki. Potem jednak Microsoft potwierdził, że Xiaomi Mi 4 fabrycznie działający pod kontrolą Androida doczeka się własnej dystrybucji systemu Windows 10. Teraz wiadomo, że zostanie ona udostępniona jeszcze w tym tygodniu (najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj).
Informację tę potwierdziło przedstawicielstwo Xiaomi. Posiadacze jednego z najlepszych smartfonów tego chińskiego producenta już lada dzień będą mogli porzucić Androida i zdecydować się na instalację systemu operacyjnego Microsoftu.
Niestety, mimo że do premiery tego projektu pozostało bardzo mało czasu, udostępnione na jego temat informacje są szczątkowe. Nie wiemy między innymi, czy Xiaomi Mi 4 po zainstalowaniu nowego oprogramowania pozwoli na przełączanie się między Androidem i Windowsem, czy konieczne będzie korzystanie z jednego wybranego systemu operacyjnego. Prawdopodobnie dowiemy się dopiero przy okazji premiery tego systemu.
Jednak zdecydowanie najważniejsza kwestia dotycząca tego projektu dotyczy jego dostępności na innych urządzeniach.
Czy Microsoft zamierza sabotować Androida i dawać jego użytkownikom możliwość instalacji alternatywnego oprogramowania? To byłoby bardzo ciekawe rozwiązanie, które mogłoby przekonać pewną część użytkowników do mobilnego systemu Microsoftu.
Mogliby się na nie skusić przede wszystkim użytkownicy tańszych urządzeń, na których Windows 10 działałby znacznie lepiej niż Android. Jednak istnieje też kilka powodów, dla których posiadacze także bardziej zaawansowanych urządzeń mogliby chcieć zainstalować Windows 10 jako pierwszy lub chociaż drugi system operacyjny.
Najważniejszym z nich jest Continuum, które szerzej opisywał Maciej Gajewski. Możliwość posiadania w kieszeni namiastki biurowego komputera jest czymś, o czym posiadacze urządzeń z systemem iOS lub Android mogą tylko pomarzyć. To jedna z nielicznych funkcji najnowszego mobilnego oprogramowania Microsoftu, której posiadacze innych smartfonów mogą pozazdrościć użytkownikom Lumii.
Innych dużych zalet nie widzę. Jeszcze kilka lat temu byłaby to idealna współpraca z mobilnym pakietem biurowym Microsoft Office oraz całym ekosystemem Microsoftu. Teraz jednak najlepsze mobilne programy firma z Redmond tworzy z myślą o konkurencyjnych i zarazem najpopularniejszych systemach operacyjnych, takich jak Android oraz iOS.
Skoro poprzednie rozwiązania nie przekonały do siebie użytkowników innych systemów, czemu tym razem miałoby być inaczej?
Z prostego powodu. Użytkownicy za wypróbowanie Windows 10 nie będą musieli nic zapłacić. Wcześniej by przez dłuższy czas wypróbować nowy system konieczne było wydanie pewnej sumy pieniędzy poprzez wymianę smartfona lub kupno nowego urządzenia. Jeżeli Microsoft zdecyduje się tworzyć Windows 10 na inne urządzenia z Androidem, ogromna rzesza ludzi będzie mogła wypróbować mobilne okienka bez wydawania nawet grosza.
Nie próbuję nawet oszukiwać się i twierdzić, że dzięki temu większość użytkowników Androida spróbuje smarfonowego wydania Windowsa. Jednak nie chcę też zakrzywiać rzeczywistości w drugą stronę i udawać, że nikt nie zdecyduje się na przesiadkę na Windowsa. Zapewne znajdzie się grupa ludzi, która zdecyduje się na taki krok i już to będzie sporym sukcesem firmy z Redmond.