REKLAMA

Nie musisz się już przedstawiać. Facebook zrobi to za ciebie

Facebook nie zwalnia tempa i nadal rozwija swój komunikator internetowy Messenger. Od teraz w oknie rozmowy pojawiać się będą podstawowe informacje na temat osoby, która właśnie się do nas odezwała.

Nie musisz się już przedstawiać. Facebook zrobi to za ciebie
REKLAMA
REKLAMA

Facebook Messenger doczekał się nowej funkcji, która ma usprawnić proces komunikacji pomiędzy użytkownikami. Od teraz gdy napisze do nas osoba, z którą nigdy wcześniej nie zamieniliśmy słowa, Facebook podpowie kim ona jest, gdzie mieszka i czym się zajmuje.

Dzięki temu rozwiązaniu gdy nasz spokój ducha zakłóci ktoś nieznajomy - lub znana nam osoba osoba, której po awatarze oraz imieniu i nazwisku nie jesteśmy na pierwszy rzut oka rozpoznać - będzie łatwiej zorientować się, z kim mamy do czynienia.

Muszę przyznać, że to bardzo przydatne rozwiązanie i nie mogę się doczekać, aż pojawi się ono w moim komunikatorze. Bardzo często dostaję wiadomości od osób, których nazwisko mi nic nie mówi i klikam w awatar, który przenosi mnie do pełnego profilu.

Teraz bezpośrednio w Facebook Messengerze będę mógł podejrzeć, kto mnie zaczepia.

Oprócz awatara i nazwiska komunikator ma pokazywać aktualne miejsce zamieszkania i miejsce pracy danej osoby, co znacznie ułatwi identyfikację rozmówcy.

Co ciekawe, nowa funkcja będzie uaktywniać się nie tylko przy rozmowach z kimś nieznajomym. Facebook ma wyświetlić takie wiadomości u osoby, którą mamy w znajomych, ale z którą jeszcze nigdy wcześniej nie wymienialiśmy wiadomości.

Jeśli napisze do nas znajomy z czasów szkoły średniej będzie można zorientować się od razu, czy przypadkiem nie sprowadził się on do naszego miasta zamieszkania. Dowiemy się też, w jakiej branży teraz pracuje.

Facebook stara się przy tym jak może, aby nie posądzono go o naruszenia prywatności. W Messengerze wyświetlone zostaną tylko te informacje, które są udostępnione w profilu użytkownika, do których mamy wgląd przechodząc na jego stronę.

REKLAMA

Niestety, jak można przeczytać w serwisie TechCrunch, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, zanim będziemy mogli skorzystać z tej funkcji. Jak na razie dostępna jest ona w aplikacji do Androida i iOS w takich krajach jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Indie.

* Grafiki pochodzą z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA