REKLAMA

Microsoft zapowiada Cortanę dla iOS i Androida, a to jeszcze nie wszystko!

Gigant z Redmond doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przed mobilnym Windows 10 nadal długa droga, by ten zdobył popularność. Postanowił więc ostatecznie wprowadzić się na dwa najważniejsze systemy konkurencji.

Microsoft zapowiada Cortanę dla iOS i Androida, a to jeszcze nie wszystko!
REKLAMA
REKLAMA

Wie to Microsoft, wiedzą to fani i antyfani, wie to też każda osoba jako tako zorientowana na rynku smartfonów: mobilny Windows, choć znakomity, jeszcze długo pozostanie systemem operacyjnym drugiej kategorii jeżeli chodzi o udziały rynkowe. iPhone’y i smartfony z Androidem cieszą się nieporównywalnie większą popularnością wśród konsumentów i użytkowników firmowych.

To oznacza, że gdyby Windows 10 w wersji na desktopy próbował „na siłę” promować korzystanie ze smartfonu z tym samym systemem operacyjnym, byłoby to działanie na rzecz garstki użytkowników i utrudniające życie znacznej ich większości. Na szczęście osoby odpowiedzialne za nowe Okienka twardo stąpają po ziemi i nie zamierzają doprowadzać do absurdów. Dlatego dziś Microsoft zapowiedział dwa nowe „produkty”, oba ściśle związane z microsoftową chmurą.

Windows 10 Desktop polubi się z Androidem i iPhone'em

W desktopową wersję Windows 10 zostanie wbudowana aplikacja o nazwie Phone Companion. Do tej pory dostępny był program Windows Phone, który, jak sama nazwa wskazuje, potrafił współpracować wyłącznie z komórkami z systemem Microsoftu. Teraz wszystkie systemy operacyjne są traktowane mniej więcej tak samo.

To jednak nie oznacza, że aplikacja Microsoftu zastąpi nam iTunes czy podobne rozwiązania. Prawdę powiedziawszy, Phone Companion to raczej program instruktażowy niż poważne narzędzie. Po jego uruchomieniu będziemy musieli wskazać jaki system operacyjny nasza komórka wykorzystuje, a aplikacja… poinformuje nas jakie aplikacje na nim powinniśmy zainstalować.

Innymi słowy, zaproponuje nam OneDrive’a do bezproblemowej synchronizacji danych, Xbox Music do synchronizowania muzyki, Office do możliwości mobilnej pracy synchronizowanej z naszym komputerem, i tak dalej.

W przypadku urządzeń z Androidem będziemy mogli, jak do tej pory, przeglądać ręcznie pliki w ich pamięci za pomocą Eksploratora plików. iPhone do tego celu nadal będzie potrzebował iTunes.

To jednak nie koniec, o czym już doskonale wiecie z tytułu tej notki.

Cortana trafia na Androida i iOS-a

Wiemy ze swoich wewnętrznych źródeł, że to nie była łatwa decyzja dla Microsoftu. Cortana miała być asystentką dostępną wyłącznie dla użytkowników Windows, ale, na szczęście, pragmatyzm wziął górę nad dumą i Cortana będzie od teraz towarzyszyć nam również na naszych komórkach i tabletach, niezależnie od tego pod kontrolą jakiego systemu operacyjnego używają (chyba że bardzo egzotycznego, takiego jak Firefox OS czy BlackBerry).

Cortana będzie potrafiła „prawie” wszystko to, co jej wersja na Windows, a więc obsługiwać zapytania tekstowe i głosowe, przypominać o ważnych zadaniach, działać proaktywnie, współpracować z aplikacjami, wykonywać za nas proste zadania, i tak dalej, choć słowo „prawie” jest tu kluczowe.

Niestety, zarówno Android jak i iOS nie mają wszystkich API systemu Windows, a to oznacza, że niektóre funkcje na tych platformach będą nieodstępne (a owe braki będą zależeć od tego systemu). Te funkcje to na przykład zmiana ustawień telefonu, otwieranie aplikacji czy wyłowywanie Cortany bez użycia rąk poleceniem „Hej, Cortana”.

REKLAMA

Cortana na Androida w testowej wersji poglądowej ma się pojawić pod koniec czerwca. Wersja dla iOS-a „jeszcze w tym roku”. Obie aplikacje, niestety, nie będą na razie dostępne w Polsce. Microsoft Polska nadal pracuje nad uruchomieniem wszystkich usług Binga, a więc źródła wiedzy dla Cortany. Według „kuluarowych” informacji, jakie udało nam się zdobyć, szanse na jej uruchomienie do premiery rynkowej Windows 10 są znikome.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA