REKLAMA

HERE odnosi sukcesy, więc Nokia... chce się go pozbyć

Należąca do Nokii firma HERE zajmuje się usługami kartograficznymi i niezmiennie jest bardzo mocnym, a wręcz coraz mocniejszym graczem na tym rynku, mogącym w przyszłości zagrozić nawet Google’owi. Finowie jednak chcą się specjalizować w telekomunikacji, a HERE traktują jako rozproszenie uwagi.

HERE odnosi sukcesy, więc Nokia… chce się go pozbyć
REKLAMA
REKLAMA

HERE to tylko kolejny etap w długiej historii świadczenia usług kartograficznych przez Nokię. To synteza i spuścizna po Navtequ czy Nokia Maps, a więc po rynkowej kartograficznej czołówce. I choć układ sił na świecie zmienił się diametralnie i to Google teraz jest liderem, HERE jest nadal ważnym dla rynku usługodawcą, a po zakończeniu sojuszu z Microsoftem zdobywa coraz większą popularność nawet na Androidzie, kawałek po kawałeczku odbierając popularność Mapom Google.

Nokia odnosi jednak jeszcze większe sukcesy na rynku telekomunikacyjnym, cały czas zwiększając swój rating kredytowy właśnie dzięki tej działalności. I choć HERE zapewnia jej dodatkowe możliwości, jest też tworem wymagającym nadzoru i dalszych, umiejętnych inwestycji na trudnym rynku, rozpraszając zarząd od „właściwej” dla Nokii działalności. Zwłaszcza, że zysk operacyjny Here jest aktualnie ujemny.

Chętnych na Here ponoć nie brakuje

Źródła Bloomberga twierdzą, że należąca do Nokii firma kartograficzna cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko ze strony użytkowników, ale również wśród innych firm, w tym tych zajmujących się private equity. Prowadzą one coraz intensywniejsze negocjacje z Nokią, a ta pozostaje na takie rozmowy otwarta. Według ostatniego jej sprawozdania fiskalnego, HERE jest wyceniany na około dwa miliardy euro.

nokia here

Nokia, według tych samych źródeł, nie spieszy się jednak ze sprzedażą i czeka na satysfakcjonującą ją ofertę. Wie doskonale jak cennego ma asa w rękawie, mimo iż do niego dopłaca. HERE ma wielkich i licznych klientów. Należą do nich Microsoft, Amazon i Yahoo! a także 80% producentów nawigacji samochodowych.

Sprzedaż HERE zwiększyłaby rating kredytowy Nokii, utrzymujący się na beznadziejnie niskim poziomie oraz zmniejszyłaby zadłużenie firmy.

Kto właściwie mógłby być zainteresowany?

Wszyscy, którzy potrzebują patentów posiadanych przez Here, doświadczonej kadry składającej się z weteranów branży (na chwilę obecną szefem Here jest Sean Fernback, który również zajmował kierownicze stanowisko w TomTomie), wypracowanych relacji z partnerami oraz gigantycznych zasobów kartograficznych.

nokia here drive android beta
REKLAMA

Nokia, po sprzedaniu Microsoftowi działu zajmującego się telefonami komórkowymi za 7,5 miliarda dolarów, prowadzi w tej chwili trzy rodzaje działalności: telekomunikacyjną, kartograficzną oraz technologiczną (centrum badań i rozwoju, sprzedaż i licencjonowanie patentów). Nokia odnotowała łączny przychód netto w wysokości 443 milionów euro. Ponad 90 procent przychodów pochodzi z działalności telekomunikacyjnej.

Pierwszym potencjalnym kupcem, jaki przychodzi do głowy, jest Microsoft. Jego własna usługa kartograficzna, a więc Bing, korzysta w znacznej mierze z zasobów Here. Gigant z Redmond licencjonuje też od Here patenty. Nowy właściciel mógłby zdecydować się, przykładowo, na świadczenie usług w ograniczonym zakresie, skupiając się na partnerach motoryzacyjnych i kończąc z gigantem z Redmond współpracę. A to byłoby dla Binga poważnym problemem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA