Google walczy z piratami - kolejna popularna aplikacja z hukiem wyleciała z Google Play
Przez lata w Google Play można było znaleźć aplikacje, które korzystały z protokołu BitTorrent lub pozwalały przeglądać zasoby popularnych serwisów z plikami torrent i linkami typu magnet. Google wziął się jednak za porządki, a kolejne aplikacje zaliczane do tej szerokiej grupy są usuwane z oficjalnego repozytorium z aplikacjami do Androida. Taki los spotkał popularne FrostWire.
W Google Play w porównaniu z Apple Store panuje istna samowolka. Dzięki temu do oficjalnego sklepu z aplikacjami do smartfonów i tabletów z Androidem trafiały na przestrzeni lat aplikacje, których nie sposób znaleźć w App Storze.
Torrenty w Google Play
Użytkownicy Androida mogli instalować przeglądarki archiwum serwisu Pirate Bay oraz najróżniejsze aplikacje kliencie pozwalające na pobieranie materiałów z torrentów. Google to najwyraźniej zaczęło przeszkadzać, a z Google Play zniknęła kolejna aplikacja tego typu.
Działalność serwisu FrostWire może budzić słuszne wątpliwości związane z tematem naruszania praw autorskich, ale trzem milionom użytkowników usługi to zbytnio nie przeszkadzało. Popularnym programem zainteresowało się też Google… usuwając go z Google Play.
Dlaczego FrostWire musiał odejść?
Jako powód usunięcia aplikacji Google podaje naruszenia regulaminu związane z serwisem YouTube. Oprócz pobierania materiałów z torrentów użytkownicy mogą korzystać z aplikacji do pobierania wideo z YouTube’a, na co Google patrzy bardzo nieprzychylnie.
Jak donosi serwis Torrent Freak oznacza to, że - przynajmniej oficjalnie - Google nie usuwa aplikacji ze względu na obsługę sieci torrent, tak jak uczynił to Amazon. Problemem jest właśnie integracja z serwisem YouTube. Google upiekł więc dwie pieczenie na jednym ogniu.
Sprawa jest rozwojowa
Sprawie smaku dodaje fakt, że twórcy FrostWire usunęli integrację z serwisu YouTube, zgłosili aplikację ponownie, została dodana do Google Play i zaraz usunięta przy podaniu przez Google tego samego powodu, co poprzednio. Deweloperzy są wściekli, użytkownicy są wściekli, a Google robi swoje.
Twórcy teraz kombinują. Próbowali dać użytkownikom możliwość instalowania obsługi YouTube’a za pomocą osobnego pliku APK, ale Google’owi nie spodobało się to, że łamią regulamin reklamując powiadomieniem aplikację spoza Google Play.
Jak na razie FrostWire jest nadal niedostępny w sklepie Google Play i nie wiadomo, czy i kiedy ta sytuacja ulegnie zmianie... i na jak długo.
*Część grafik pochodzi z serwisu Shutterstock.