REKLAMA

Kolejne Pokemony lądują na iOS! Oto jak Nintendo skraca dystans do smartfonów i tabletów

Jednym z największych skarbów Nintendo są ekskluzywne produkcje, jakie japońska firma oferuje na swoich konsolach do gier. Pokemony, Mario, Zelda, Metroid Prime, Harvest Moon – dla tych marek kupuje się Wii i 3DS’y i to tych tytułów Japończycy strzegli dotychczas jak oka w głowie. Polityka Wielkiego N zaczyna się jednak diametralnie zmieniać, czego Camp Pokemon jest najlepszym, ale nie jedynym przykładem.

Kolejne Pokemony lądują na iOS! Oto jak Nintendo skraca dystans do smartfonów i tabletów
REKLAMA

Chyba każdy się ze mną zgodzi, że Pokemony to prawdziwa kopalnia złota. Gry z sympatycznymi stworkami sprzedają się w milionach egzemplarzy. Zamówienia przedpremierowe na Pokemon Omega Ruby i Alpha Sapphire przerosły na terenie (stale!) Zjednoczonego Królestwa analogiczne zamówienia na Pokemony Y oraz X. Te z kolei już w kwietniu tego roku znalazły ponad 12 milionów nabywców.

REKLAMA
pokemon omega ruby alpha sapphire demo

Żyła złota stale eksploatowana przez Nintendo dotychczas była szczelnie zamknięta w obrębie murów zbudowanych z konsol japońskiego giganta.

Pokemony na Xboksie albo PlayStation? Zapomnijcie. Zresztą chyba mało komu coś takiego mieści się dzisiaj w głowie. Pokemon Company znajduje się w rękach Nintendo od 1998 roku, co na dobre ukształtowało w świadomości graczy skojarzenie Pokemonów z platformami Wielkiego N. Oczywiście mobilne gry ze stworkami w wersji na Androida, Windows Phone czy iOS wielu z nas marzą się po nocach. Dotychczas była to jednak abstrakcyjna fantazja. Oczywiście nie licząc nielegalnych emulatorów.

camp pokemon 1

W ostatnim czasie można zauważyć zmianę polityki Nintendo dotyczącej Pokemonów. Kilka tygodni temu pisałem o prawdziwym przełomie, jakim stało się wydanie oficjalnej gry karcianej na iPada. Pokemon Trading Card Game Online nie było jedynie marnym portem zakurzonej edycji na PC, ale dostosowanym do dotykowych ekranów, naprawdę przyjemnym i cenionym przez graczy produktem, który każdy z was może pobrać za darmo z iTunes App Store.

Dzisiaj jesteśmy świadkami kolejnego przełomu. Pokemon Company właśnie wydało kolejną grę w uniwersum stworków na mobilne urządzenia Apple – Camp Pokemon.

W przeciwieństwie do wymienionej wcześniej gry karcianej, Camp Pokemon jest zupełnie nową produkcją, która od początku do końca powstała tylko i wyłącznie z myślą o mobilnych urządzeniach. Podobnie jak Pokemon Trading Card Game Online, tytuł jest całkowicie darmowy. Jego celem jest trafić do jak najszerszej grupy odbiorców, oferując im proste, ale bardzo przyjemne mini-gry przybliżające uniwersum wypełnione sympatycznymi stworkami.

camp pokemon 3

W tym miejscu trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego Nintendo zaczęło aktywnie działać na urządzeniach mobilnych Apple, za pomocą Pokemon Company oddając w ręce konkurencji licencjonowane aplikacje. Odpowiedź jest prosta, natomiast jej esencję można dostrzec grając właśnie w Camp Pokemon.

Aplikacja jest niczym innym  jak przedsmakiem tego, co czeka graczy na platformach Nintendo oferujących „prawdziwe Pokemony.”

Zwróćcie uwagę, że w obrębie programu Camp Pokemon istnieje kilka mini-gier, kolorowy trójwymiarowy świat i naklejki do zebrania, ale brakuje mu… samych Pokemonów. Aplikacja przypomina obóz szkoleniowy, w którym najmłodsi odbiorcy nieświadomi istnienia dawniej takich urządzeń jak GameBoy Color zapoznają się z uniwersum oraz uczą jego podstaw. Rzucanie pokeballami? Jest. Rozpoznawalnie typów stworków? Jest. Poszukiwanie tekturowych Pokemonów w zaroślach? Jest.

camp pokemon 4

Zagranie Nintendo należy do naprawdę sprytnych. Dzięki iTunes App Store Japończycy mogą dotrzeć do jak najszerszej grupy docelowej, która nigdy wcześniej nie miała styczności z Pokemonami. Po ograniu aplikacji posiadacze iPadów i iPhone’ów mogą mieć ochotę na więcej. Niestety, aby zagrać w te najbardziej wartościowe, „prawdziwe” Pokemony, będą musieli sięgnąć po Nintendo 3DS’a. Młodzi odbiorcy poproszą o zakup bezsilnych rodziców, a opornym Nintendo zaserwuje jeszcze kilka kolejnych, coraz lepszych i lepszych aplikacji.

Z tego punktu widzenia moje wcześniejsze sformułowanie jakoby Nintendo otwierało się na smartfony i tablety jest błędne. Wielkie N wychowuje na urządzeniach konkurencji generację potencjalnych konsumentów, stosując taktykę konia trojańskiego.

camp pokemon 5
REKLAMA

Znane z pieczołowitego trzymania swoich ekskluzywnych tytułów pod kluczem Nintendo zaczęło używać marchewki zamiast kija. Widać, że Japończycy stale szukają nowych grup klientów, martwiąc się o starzejącą generację Pokemon Red/Yellow/Blue/Green. Japończycy nie wahają się przy tym użyć platform pośredniej konkurencji, co samo w sobie jest genialnym ruchem. W sam raz przed premierą Pokemon Omega Ruby i Alpha Sapphire.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA