REKLAMA

Terroryści ISIS skutecznie werbują wszystkimi możliwymi kanałami, także poprzez gry

Chociaż czołowe media przedstawiają terrorystów ISIS (Państwa Islamskiego) jako nieporadną, niedozbrojoną i zacofaną technologicznie grupę, ta potrafi doskonale wpłynąć na nowych rekrutów z państw zachodnich. Do tego celu organizacja wykorzystuje już nie tylko tworzone po angielsku „reklamówki”, ale również gry komputerowe.

22.09.2014 13.41
Terroryści ISIS skutecznie werbują wszystkimi możliwymi kanałami, także poprzez gry
REKLAMA
REKLAMA

Medialna rzeczywistość po raz kolejny rozjeżdża się z prawdziwym światem za oknem. W większości czołowych polskich i zagranicznych mediów terroryści dążący do utworzenia niepodległo Państwa Islamskiego na terenach Iraku, Syrii i Lewantu przedstawiani się jako niesamowicie brutalni, ale w gruncie rzeczy zacofani technologicznie, mało liczebni oraz niedozbrojeni mudżahedini. Prawda jest zupełnie inna.

isis 2

Około 100 tysięcy bojowników – na tyle szacuje się aktualnie siły ISIS. To tyle, ile liczą siły Wojska Polskiego. Trzymilionowy Mosul, Tikrit ze 150 tysiącami mieszkańców, Al-Falludża licząca ponad 300 tysięcy obywateli, Al-Hadisa z prawie 100 tysiącami mieszkańców, półmilionowa populacja Ar-Ramādī, Abu Ghurajb zasiedlone przez 200 tysiące osób, prawie półtora milionowe Dajr az-Zaur – wszędzie tam panuje już surowe prawo szariatu wyznawane przez ISIS.

Terroryści dopuszczający się publicznych egzekucji nie posiadają jednak starych karabinów kałasznikow oraz ręcznych granatów z czasów drugiej wojny światowej, jak starają się to pokazać media.

Kiedy irackie oraz syryjskie wojska uciekały w popłochu, ich magazyny stanęły otworem przed ISIS. Tam z kolei już tylko czekał amerykański, nowoczesny sprzęt. Oczywiście ogromna część z niego nie nadawała się do użytku, na skutek fatalnych prac konserwacyjnych oraz braku części zamiennych po ewakuacji amerykańskiego wojska. Jeżeli jednak myślicie, że islamiści nie posiadają czołgów, rakiet, pojazdów opancerzonych, a nawet helikopterów, jesteście w ogromnym będzie.

isis 1

Siła ogniowa to nie jedyna przewaga ISIS nad rządowymi wojskami o niskich morale oraz małym przywiązaniu do rygoru i dyscypliny. W przeciwieństwie do sił USA, terroryści potrafią doskonale dogadywać się z lokalnymi „land-lordami”, czego brakowało w  typowo centralistycznej polityce okupacyjnej koalicji ze Stanami Zjednoczonymi na czele. ISIS zasłania się religią, wiele obiecuje, potrafi dogadywać się z wpływowymi osobami oraz bezpardonowo rozprawić się w przeciwnikiem, nie respektując konwencji genewskich.

Zaletą ISIS jest również trafiający do celu przekaz dla nowych rekrutów, skierowany w stronę obywateli USA oraz zachodniej Europy.

Atrakcyjność oferty ISIS jest na tyle duża, że to właśnie w szeregach tej terrorystycznej organizacji znalazł się biały zamachowiec – samobójca ze Stanów Zjednoczonych, który zdetonował się w jednym z irackich miast. Do ogarniętej konfliktem Syrii oraz Iraku przybywają mieszkańcy USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Belgii i innych silnie nasyconymi imigrantami, dobrze rozwiniętych państw. Co bardzo groźne, w szeregach skrajnego ugrupowania można znaleźć coraz więcej „białych twarzy”, które pojechały walczyć skuszeni obietnicami terrorystów.

W przeciwieństwie do innych nielegalnych struktur tego typu, ISIS działa bardzo dynamicznie również w Internecie, trafiając do szerokiego grona potencjalnych odbiorców. „Nieoficjalne” profile działają między innymi na Twitterze, stale rosnąc w siłę. Do młodych mężczyzn z zachodnich krajów wysyła się SMSy i telefonuje z zastrzeżonych numerów, oferując „przygodę życia w egzotycznym kraju”. ISIS produkuje nawet „filmowe” materiały reklamowe, skierowane do widzów posługujących się jedynie językiem angielskim.

To pierwszy raz, kiedy organizacja terrorystyczna tak aktywnie działa wśród obywateli „zachodnich” państw.

Organizacja terrorystyczna nie ogranicza się tylko do mediów społecznościowych, własnej prasy, telefonów, materiałów reklamowych i dokumentów. Jak podaje serwis Al Arabiya, w ISIS pracują nad własną modyfikacją do Grant Theft Auto, ukazującą zalety bycia mudżahedinem.

Szukając się w sieci informacji, do teraz nie jest pewne, czy poniższy materiał przedstawia w akcji ulepszoną wizualnie wersję San Andreas, czy może grubo ciosaną modyfikację do czwartej odsłony serii. Osobiście stawiam na to drugie. Produkcjom z krajów arabskich wciąż daleko do średniej jakości komputerowego produktu z takich krajów jak Polska, Niemcy, Francja, Japonia czy Stany Zjednoczone.

REKLAMA

Nie o warstwę graficzną tego tworu (który najpewniej nigdy nie zobaczy światła dziennego) jednak chodzi, a o przesłanie. Łamana angielszczyzna z materiału filmowego obiecuje, że wszyscy głodni mocnych wrażeń z ulubionych gier komputerowych dostaną je po wstąpieniu w szeregi ISIS, przeżywając przygodę swojego życia. Zwiastun jest adresowany do zupełnie nowej grupy odbiorców, niedostępnej tradycyjnymi kanałami.

Organizacja terrorystyczna poszukuje nowych kierunków dostępu, nie bojąc się nawet takich „haram” jak gry. To ogromne zagrożenie, z którym wcześniej na taką skalę nie mieliśmy do czynienia. Pomimo nalotów, obśmiewania ISIS w zachodnich mediach i konsolidującej się koalicji antyterrorystycznej, nad światem coraz widoczniej grozi przerażające widmo, w którym amerykański żołnierz strzeli do amerykańskiego obywatela, a francuska rakieta zmiecie z powierzchni ziemi francuskiego pracownika fast-fooda.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA