Wygięty, 4K i z soundbarem - taki ma być telewizor tej jesieni
Samsung i LG - dwie koreańskie firmy rywalizujące ze sobą. Na IFA 2014 było to bardzo widoczne. W telewizorach zwycięzcą wydaje się być LG, ale czy aby na pewno?
LG w Berlinie zaprezentowało 55-calowy, płaski i wygięty telewizor OLED z rozdzielczością Full HD i system WebOS, a także modele 65 i 77 cali z 4K. Nie zabrakło też wersji wygiętej, a nawet takiej z kryształkami Swarovskiego. Co ważne telewizory już można kupić w Niemczech, a ich ceny zaczynają się od 3 tys. euro. Do Polski trafią lada moment i jest nadzieja, że będą tanieć równie szybko jak poprzednik.
Samsung tak optymistycznie do technologii OLED nie podchodzi. Zaprezentowano prototyp 4K, ale o wersji sprzedażowej możemy pomarzyć. Producent argumentuje to brakiem gwarancji na żywotność technologii OLED oraz cenami, a nie możliwościami technologicznymi. Jeśli firma będzie w stanie sprzedawać ekrany OLED w cenach tylko nieco wyższych od LCD i będzie mieć pewność, że po pół roku diody się nie uszkodzą, a kolory nie zmienią swoich odcieni, to wtedy dopiero rozpocznie na poważnie myśleć o ekranach OLED.
LG ma więc przewagę, ponieważ już teraz produkuje takie telewizory na masową skalę, a cena za 55 cali jest co prawda dwa razy wyższa od LCD Full HD o takiej przekątnej, ale jednak nie odstrasza już tak jak w zeszłym roku. Pozostaje kwestia żywotności, a o tym dowiemy się dopiero wkrótce. Na razie informacje o zeszłorocznym modelu są sprzeczne. LG oficjalnie nie mówi o żadnych problemach, tymczasem klienci i sprzedawcy twierdzą już co innego.
Skopiowane innowacje
Na IFA 2014 pokazane były gotowe eksperymentalne telewizory LCD LED o proporcjach kinowych 21:9 i rozmiarze 105 cali. Te olbrzymy wcześniej były już na CES. Teraz można je kupować w Korei, a wkrótce trafią na kolejne rynki. Jednak bez 100 tys. dol. nie ma co pokazywać się w Media Markt.
Wzajemna pogoń koreańskich producentów wręcz bawi. W końcu trudno jest określić w którym momencie LG i Samsung podpatrują sobie pomysły i z jakiej racji są to produkty niemal bliźniacze. Ultrapanoramiczny kolos nie był jedynym takim urządzeniem na targach IFA.
Samsung zaprezentował na swoim stoisku prototypowy 98-calowy wyświetlacz 8K. Telewizor o identycznej przekątnej i rozdzielczości w kuluarach wyłącznie zaproszonym dziennikarzom pokazywało LG.
Wygięty telewizor 4K z soundbarem tak wygląda zestaw RTV Jesień 2014
Nie ma jednak wątpliwości, że to Samsung i LG dyktują trendy. To u nich widać, jaki jest referencyjny telewizor w danym sezonie, a konkurencja ich goni.
Przede wszystkim nie ma małych telewizorów. Aktualnie 48-50 cali to minimum. Po drugie, telewizor musi już mieć rozdzielczość 4K, nawet modele ze średniej półki. Ponadto telewizor w 2014 roku jest zakrzywiony, niezależnie od technologii wykonania. I tu również Samsung i LG prezentują wygięte telewizory w różnych wariantach cenowych od modeli za kilka tysięcy (48H6800 będzie kosztował mniej niż 4 tys. zł) do wyginających się olbrzymów za kilkaset tysięcy. W dodatku obok telewizora powinniśmy doposażyć się w oferujący wysoką jakość dźwięku soundbar, który również może być wykrzywiony.
Poza przepychankami, kopiowaniem i wszechpanującą krzywizną, to jednak Samsung i LG nie zaprezentowały nowych telewizyjnych produktów, które rzucałyby na kolana.