REKLAMA

Bliźniak na zamówienie, portrety przyszłości - fascynujące i przerażające repliki 3D własnego siebie

Twinkind, 1a
Bliźniak na zamówienie, portrety przyszłości – fascynujące i przerażające repliki 3D własnego siebie
REKLAMA

Do tej pory komercyjne drukowanie 3D kojarzyło mi się głównie z tandetnymi i prymitywnymi przedmiotami - jednobarwnymi figurami, okładkami na smartfona, czy prostymi obiektami domowego użytku. Tymczasem niemiecki start-up Twinkind oferuje możliwość wydrukowania... niezwykle wiernych miniaturowych replik własnego siebie. Nie chodzi o żadne laleczki, tandetne figurki, czy zabawkowe miniatury znanych postaci - wydruki 3D Twinkind są na tyle realistyczne, że wyglądają jak prawdziwe krasnoludki. Rysy twarzy, włosy, zarost, ubranie, buty - wszystko to wygląda niczym realne, tylko że miniaturowe i wydrukowane w 3D. Niemcy podchodzą do pomysłu niezwykle profesjonalnie - ich serwis internetowy przedstawia bardzo szczegółowo cały proces zamawiania i tworzenia własnych miniaturowych replik.

REKLAMA
Twinkind, proces

- czytamy na Twinkind.com. Twórcy nazywają figurki "bliźniakami na zamówienie", "portretami przyszłości" i dokładnie przedstawiają procedurę ich tworzenia. Aby cieszyć się miniaturowym sobą (lub np. miniaturową repliką psa, dziecka, w tym noworodka, czy też na przykład całej rodziny, zespołu, itd.) należy udać się do studia Twinkind, gdzie zostaniemy zeskanowani w 3D. Jak wyjaśniają niemieccy startupowcy, to proces przypominający Efekt Matriksa, w którym wielokamerowy system opracowuje foto-geometryczny obraz. Następnie ma miejsce etap postprodukcji, czyli cyfrowej obróbki zeskanowanej postaci, by dodać jej cech życiowych - zmarszczek, zgrubień, układu włosów i zarostu, itd. Dopiero potem miniaturki są faktycznie drukowane i wysyłane do klienta.

Ceny? Nie są przesadnie wysokie. Za figurkę o wysokości 10 cm zapłacimy od 190 do 250 euro. Za 35 cm - 990 euro.

Twinkind, 1
Twinkind, 2
REKLAMA
Twinkind, 3

Jest coś wybitnie niepokojącego w tak realistycznych replikach własnej postaci. Nie chodzi nawet o niepokój wynikający z imitacji opuszczenia własnego ciała, by spojrzeć na siebie z boku, lecz także o to, co będzie dalej? Super realistyczne repliki siebie w rozmiarze 1:1? Maski twarzy niczym z serii filmów "Mission Impossible"? Pamiątki po zmarłych? Im dłużej wpatruję się w wyniki takiego wydruku, tym bardziej jestem zaintrygowany. Wszystkie zdjęcia z Twinkind.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA