REKLAMA

To nie żart! Electronic Arts każe sobie płacić za... pobieranie dema Fify

Electronic Arts ostatnio zrobiło coś zupełnie niezgodnego ze swoją polityką i umożliwiło darmowe testowanie wybranych gier przez 48 godzin. Teraz jednak EA wraca na właściwe tory i stara wydrzeć pieniądze od graczy w każdy możliwy sposób.

04.07.2014 12.43
To nie żart! Electronic Arts każe sobie płacić za… pobieranie dema Fify
REKLAMA
REKLAMA

Bo jak inaczej można nazwać pobieranie pieniędzy za wersję demonstracyjną gry? Electronic Arts za demo FIFA 14 na konsoli Xbox One życzy sobie, zależnie od kraju, w którym przebywamy: 3,99 funta, 4,99 dol., lub 6,65 dol. Kilku użytkowników - jak informuje serwis VG247 - postanowiło sprawdzić, czy nie jest to pomyłka i z ich rachunków bankowych faktycznie zostały pobrane wyżej wymienione kwoty. Kwoty, za które w niedawnej wyprzedaży Steam można było kupić pełne wersje naprawdę dobrych gier, na przykład Dishonored.

Co prawda już jakiś czas temu Crytek poważnie zastanawiał się nad wprowadzeniem opłat za wersje demonstracyjne gier, ale pomysł ten został głośno skrytykowany przez branżę oraz samych graczy. No i gdy już wszyscy myśleli, że ten kuriozalny pomysł umarł śmiercią naturalną, Electronic Arts postanowiło nawet nie zaproponować jego wprowadzenie, a po prostu go wprowadzić. I jest to postępowanie o wiele gorsze nawet niż wydawanie do gier miliona DLC, po prostu wyciętych z pierwotnych wersji gier.

fifa-14

Zastanawiam się, czy niebawem Electronic Arts będzie nas kasować za oglądanie swoich billboardów oraz spotów reklamowych. Ktoś tam najwyraźniej zapomniał, że demonstracyjna wersja gry jest po prostu bardziej zaawansowaną formą reklamy. Ma pokazać nam, jak wygląda gra i zachęcić do jej kupna. Konieczność płacenia za reklamę to czysty idiotyzm i mam nadzieję, że najpierw gracze zbojkotują ten pomysł, a następnie wycofa się z niego same Electronic Arts.

Zdecydowanie nie spodziewałem się tak zaciętej walki między Electronic Arts, a Ubisoftem o miano najgorszej firmy growej roku. Co prawda Ubisoft dzięki celowemu obniżeniu poziomu grafiki w pecetowej wersji Watch_Dogs nadal jest liderem tego wyścigu, jednak jeśli Electronic Arts postara się i wykona jeszcze kilka równie idiotycznych ruchów, korona może trafić właśnie do niej. Tylko nie wiem, czy życzę tego jej, sobie i innym graczom. Chyba jednak nie.

Aktualizacja [19:00]

REKLAMA

Electronic Arts przyznało, że powodem naliczania płatności za demonstracyjne wersje gier była usterka techniczna. Jest to dobre wytłumaczenie, ale... obawiam się, że to jest tylko wytłumaczenie, zaś Electronic Arts chciało sprawdzić, jak gracze zareagują na pomysł płatnych dem. Na szczęście zareagowali odpowiednio, czyli skrajnie nieprzyjaźnie i bardzo wyraźnie okazali swoją dezaprobatę dla pomysłu płacenia za wersje demonstracyjne gier.

Zdjęcie główne pochodzi z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA