REKLAMA

PolishCoin - polska kryptowaluta dla wszystkich Polaków z całej Polski

Kurs Bitcoina do stabilnych nie należy. Wystarczy, że ktoś sprzeda większą ilość waluty, to zaraz mamy kryzysy. Do tego bańka lubi rosnąć i po przekroczeniu niektórych granic pękać. Jednego Bitcoinowi jednak odmówić nie można - jest o nim głośno i przyciąga zainteresowanie firm oraz zwykłych użytkowników.

PolishCoin – polska kryptowaluta dla wszystkich Polaków z całej Polski
REKLAMA
REKLAMA

W ostatnim czasie moją skrzynkę mailową zasypują wiadomości w stylu: “hej, nasza firma (o której nigdy w życiu nie słyszałeś) zaczęła przyjmować płatności w Bitcoinach”. O ile pierwsze ruchy tego typu należało interpretować jako odważne zagranie o podłożu finansowym i marketingowym jednocześnie, tak też kolejne już nie koniecznie.

Bitcoin jest jak pędząca lokomotywa superszybkiej kolei. Każdy chciałby się przejechać taką maszyną, więc różne firemki podpinają się pod lokomotywę i udają wagony. Jak zwykle w takich przypadkach bywa o pierwszych wagonach mówią media. Zaś o tych, które są na samym końcu i ledwo zipią z trudem wytrzymując mordercze tempo lokomotywy nie ma sensu wspominać.

Na sukcesie Bitcoina wyrastają też jak grzyby po deszczu kolejne nowe kryptowaluty. Pewna społeczność internautów wylansowała DogeCoina (po polsku PiesełCoin). Do tego powstaje cała masa mniejszych projektów, które nie zdobywają znaczącego zainteresowania, czyli… tak jak o tych ostatnich wagonach, nie warto nawet o nich wspominać.

Podobnie pomyślałem, gdy usłyszałem o nowej polskiej kryptowalucie PolishCoin.

PolishCoin (skrótowy zapis to PLC) wystartuje 15 lutego o godzinie 22.00. Już teraz dostępna jest strona internetowa polish-coin.org, która informuje o walucie, jej założeniach, sposobie wydobywania, giełdzie oraz innych rzeczach, które są istotne dla każdej osoby, która byłaby zdecydowana na posługiwanie się nowym środkiem płatniczym.

polishcoin polska kryptowaluta

Przyznam, że informacje, które twórcy kryptowaluty zamieścili na stronie całkowicie do mnie nie przemówiły.

Czytając przedstawienie waluty PolishCoin na oficjalnej stronie projektu, nie sposób nie odnieść wrażenia, że ktoś tu chce zagrać na naszych emocjach. Twórcy celują w uczucia i patriotyzm, biją w tradycje, narodowość i przywiązanie do ojczystego kraju. Nawołują do budowania imperium polskiego w świecie kryptowalut i chcą aby PolishCoin był mocną, globalną walutą.

Ale zaraz, zaraz. Jeśli PolishCoin ma być polski, narodowy, nasz, to po co ma być równocześnie globalny?

Jestem patriotą, ale nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której polska kryptowaluta, będąca kopią Litecoina, a stworzona i wypromowana na sukcesie Bitcoina, mogła przebić globalne środki płatnicze, które były na rynku na długo przed nią. To marzycielstwo i bujanie w obłokach, albo… marketingowy bełkot.

plc polishcoin

Będąc pełen obaw, pytać i wątpliwości zadałem kilka konkretnych pytań twórcom PolishCoina.

Mateusz Nowak, Spider's Web: Informujecie, że "PolishCoin niesie za sobą innowacje, wyznacza nowe cele i trendy a także pokazuje nowe i świeże spojrzenie na dotychczas ściśle zamknięty świat BitCoina". Jakie konkretnie innowacje, cele i tendy macie na myśli? Dlaczego świat BitCoina określacie mianem zamkniętego? I czym zatem będzie względem BTC wyróżniał się PLC?

Twórcy PolishCoina: Pod pojęciem innowacji i nowego trendu, kryje się fakt, że do kryptowaluty stworzymy giełdę. Frontend kopalni będzie także spolszczony (pracujemy nad tym by spolszczyć go w pełni). Z punktu widzenia jakości i komfortu użytkowania będzie to spore ułatwienie dla polskich użytkowników, którzy nie będą musieli sami stawiać kopalni.

PLC jest nową kryptowalutą. Istotnym czynnikiem, który wpływa na decyzję o podjęciu czy kopać daną walutę czy też nie, jest jej dostępność na giełdzie. Obecnie nie istnieje developer monety i twórca dostępnej dla niej giełdy w jednej osobie. Przez taki zabieg damy ludziom bezpieczeństwo, że istnieje miejsce, w którym będą mogli wymienić wydobyte monety. Oczywistym jest, że to rynek wykształtuje jej wartość, ale ze swojej strony zapewniamy strefę bezpieczeństwa, że waluta wejdzie na giełdę i będzie można ją spieniężyć.

Świat BitCoina został określony jako zamknięty (już widzę, że trzeba będzie użyć innego słowa, bo to pociąga za sobą mylne skojarzenia), ponieważ nie przebił się jeszcze do świadomości użytkowników Internetu na tyle, by swobodnie mogli z niego korzystać (w większej mierze brak tej świadomości w Polsce, jeśli porównywać to do świata globalnie). Zdajemy sobie sprawę, że zanim tak się stanie wszelkie kryptowaluty czeka długa droga, ale po to właśnie wychodzimy z ideą polskiej kryptowaluty by przetrzeć szlaki, tak jak dla Facebooka zrobiła to w Polsce NaszaKlasa.

Raz piszecie, że PLC ma stać się metodą płatności w polskim internecie, a zaraz wypominacie o tym, że jest globalną walutą i życzycie jej sukcesów dostrzeżonych przez cały świat kryptowalut. Dla kogo w takim razie jest PolishCoin i kto powinien z niego korzystać?

Chcemy stworzyć produkt dostępny globalnie, lecz z korzeniami polskimi. PLC jest zatem dedykowany dla polskich użytkowników, ale w myśl glokalizacji, gdzie lokalność styka się bezpośrednio z globalnością (co uważam za znak naszych czasów), nikomu nie ograniczymy dostępu do PLC, stworzymy wersję strony internetowej w języku angielskim. Na naszej giełdzie będzie także można handlować innymi niż PLC walutami. Projekt PLC ma być platformą, bezpiecznym gruntem, który pozwoli się oswoić z nieoswojonym światem BTC.

Mamy zamiar obserwować zachowania użytkowników PLC i ich oczekiwania, by nie dopuścić do upadku tego przedsięwzięcia. Jak będzie w rzeczywistości pokaże czas.

Podsumowując...

PolishCoin to takie przedszkole dla Bitcoina. Polska waluta z polskim zapleczem ma sprawić, iż tzw. Kowalskiemu z łatwością przyjdzie zrobienie pierwszych kroków w świecie kryptowalut.

REKLAMA

Można mieć pewne obawy jednak do samego PolishCoina. Twórcy nadwiślańskiej kryptowaluty sami do nas napisali, nie przedstawiając się przy tym. W sieci udało mi się odszukać osobę, która prawdopodobnie stoi za tym projektem, jednak fakt, że nikt nie ma odwagi markować go własnym nazwiskiem jest dosyć wymowny.

Zaś sami twórcy podpisują się pod mailem jako “PolishCoin Team” - trochę słabo jak na osoby, które przed momentem uderzały w polskie tradycje i nasze uczucia patriotyczne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA