Czy dwóch głodnych blogerów może najeść się dzięki Nokia Lumia?

Lokowanie produktu

Można testować smartfony i zliczać benchmarki. Można też sprawdzić, jak radzi sobie w rzeczywistych sytuacjach, codziennych i takich, na które trafiają realni użytkownicy. Jak na przykład taka, że robimy się głodni i nie mamy pojęcia, co zjeść, ale musi to być coś dobrego. Pod ręką mamy Lumię 920.

Czy dwóch głodnych blogerów może najeść się dzięki Nokia Lumia?

Uczestnicy zdarzenia: dwóch głodnych blogerów Spider’s Web.

Miejsce zdarzenia: Warszawa, Śródmieście.

Informacje dodatkowe: blogerzy są leniwi, o czym wie każdy. Wpadli na pomysł, by ruszyć gdzieś do knajpy, ale szybko im się odwidziało - zimno, trzeba się ruszyć. Nie znają też za bardzo okolicznych knajp, a nie chcą trafić na przegotowany ryż czy niedogotowane mięso. Nawet niewybredni pracownicy mediów internetowych za tym nie przepadają.

Przebieg zdarzenia: Bloger 1 proponuje znalezienie dobrego miejsca za pomocą aplikacji i systemów ocen, niech się w końcu na coś przydadzą. Wybór pada na Gastronautów, polską aplikację gastronomiczną o nazwie wskazującej przeznaczenie. Funkcja “W pobliżu” dostarcza blogerom wiele ciekawych miejsc, ale po przejrzeniu kuchni i opinii uwagę przykuwa jedno z nich. Głównie dlatego, że blogerzy są mocno warszawscy względem jedzenia i nie zadowoli ich zwykły pieróg. Wybierają więc kuchnię bułgarksą. Że niby tacy światowi. Opinie dobre, wielu ludzi zachwyconych.

Wśród blogerów zaczyna gorzeć spór. -Zadzwoń. -Nie, ty zadzwoń! - odzywa się wrodzony, blogerski strach przed kontaktami międzyludzkimi. Bloger 2 proponuje więc rozwiązanie, dzięki któremu do takowych nie dojdzie. -Pizzaportal przecież!

pizzaportal 01

Strzał w dziesiątkę. Aplikacja Pizzaportal.pl pozwala na zamówienie jedzenia z wybranej, bułgarskiej restauracji, jednak w międzyczasie pojawiają się wątpliwości i blogerzy grzebią w menu co najmniej kilku innych knajp. Lista miejsc i menu zachęca wręcz do eksploracji. Jednak menu bułgarskiej pasuje ich egzaltowanym, małomięsnym gustom najbardziej.

Tajemnicą poliszynela jest, że zamawiając sałatki z serem sirene i rukolą nie mają nawet pojęcia, czymże ser ten jest. Jednak nie przyznając się do tego z rozpędy do zamówienia dodają również banicę z serem sirene. Czymkolwiek banica jest.

pizzaportal 02

Proces zamawiania przebiega bezproblemowo, ale w międzczasie dopadają blogerów wątpliwości. Wybrana restauracja nie ma w Pizzaportal.pl żadnych ocen i nie wiedzą do końca, dlaczego. Uruchamiają więc aplikację Yelp, by tam sprawdzić oceny z drugiego źródła. Jest lepiej, niż dobrze!

yelp

Blogerzy wracają do Pizzaportal.pl, wklepują dane dostawy, klikają zamów i czekają.

Wydarza się mała tragedia. Tak bardzo chcący uniknąć kontaktu z drugim człowiekiem blogerzy zaskoczeni zostają telefonem od miłej pani potwierdzającej zamówienie. Bloger 2 przemaga się i odbywa krótką rozmowę, lekko straumatyzowany, jednak rozumiejący, że to nie wina Pizzaportal.pl, a profesjonalizmu obsługi restauracji.

Równo po 55 minutach, 5 minut przed terminem maksymalnym dostawy, pożywienie dociera do blogerów. Zadowolonych, bo okazało się, że ser sirene jest całkiem smaczny, a użytkownicy aplikacji Gastronauci i Yelp mieli rację - restauracja jest godna polecenia.

yelp ocena.JPG

Najedzeni polecają ją więc na Yelpie - niech inni też skorzystają, powtarzają.

Tajemiczy ser sirene zapieczony w cieście i rukola z winogronami:

jedzonko

Tajemnicza banica z tajemniczym serem sirene:

banica

Na zakończenie, po zjedzeniu i najedzeniu, Bloger 1 łapie się za głowę i mówi ze smutkiem w głosie, że zapomniał zrobić zdjęcia i wrzucić na Instagrama z tagami #foodporn i #kolacja. Bloger 2 tę tragedię życiową przemilcza wymownie.

Werdykt: da się znaleźć dobre jedzenie i nawet nie trzeba ruszać tyłka z kanapy. I nawet nie uruchamiać komputera, wystarczy smartfon z Windows Phone.

Lokowanie produktu
Najnowsze