REKLAMA

Bobsleiści z Jamajki pierwsze treningi odbywali na torze wyłożonym skórkami od bananów. Do Soczi pojechali dzięki internautom

Bobsleistów z Jamajki nie sposób nie kojarzyć. Ich przygoda z tym sportem rozpoczęła się przed 1988 rokiem. I nieprzerwanie są rozchwytywanym przez media produktem popkultury.

07.02.2014 17.13
Bobsleiści z Jamajki pierwsze treningi odbywali na torze wyłożonym skórkami od bananów. Do Soczi pojechali dzięki internautom
REKLAMA
REKLAMA

Zadebiutowali w 1988 roku podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Calgary. Odpadli z zawodów bardzo szybko, ale ich historia przykuła uwagę widzów, gdy okazało się, że drużyna z Jamajki przygotowywała się w do zawodów bez śniegu, ślizgając się po torze wyłożonym skórkami od bananów.

Cztery lata później pojechali do Albertville, gdzie zajęli 14 miejsce i zakończyli Igrzyska wyprzedając kilka drużyn, które wystąpiły z łatką faworytów. Bobsleistów z Jamajki nie zabrakło również w Salt Lake City.

bobsleisci z jamajki 3

W 1993 roku powstał film “Reggae na lodzie”, który opowiada historię sportowców z Jamajki, którzy próbowali swoich sił na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Pamiętam, że jako dzieciak poszedłem na ten film do kina. Przyjemna historia. Przynajmniej tak ją zapamiętałem.

Teraz bobsleiści z Jamajki znowu są na topie. I ponownie zawdzięczają to… własnym niepowodzeniom, przeciwnościom losu oraz uporowi w dążeniu do celu.

Gdy wszystkie załogi dotarły już do Soczi, rozpoczęły się treningi. Zawodnicy poznają tor, pielęgnują maszyny, a bobsleiści z Jamajki tylko się im przyglądają i udzielają wywiadów. Okazało się, że ich sprzęt zaginął i nie doleciał na miejsce tegorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Na szczęście mają jeszcze czas, gdyż konkurs odbędzie się dopiero 16 lutego. Wszyscy liczą na to, że wyposażenie drużyny z Jamajki dotrze do Soczi na czas.

Ta historia jest o tyle ciekawa, że tegoroczny udział bobsleistów z Jamajki w Igrzyskach Olimpijskich w Soczi stał pod wielkim znakiem zapytania. Mimo, iż drużyna zakwalifikowała się do udziału w imprezie, to mogła nie stanąć do walki o medale.

Okazało się jednak, że brakuje im funduszy. Bez 80 tys. dol. nie mogliby polecieć do Soczi i wziąć udziału w konkursach. Tutaj z pomocą przyszedł internet. O bobsleistach z Jamajki znowu zrobiło się głośno, społeczność kibiców i fanów tej przemiłej załogi zaczęła nakręcać szum medialny.

bobsleisci z jamajki 1

Internauci zbierali Dogecoiny - internetową kryptowalutę, którą następnie wymieniano na Bitcoiny - inną, bardziej stabilną kryptowalutę. W ten sposób udało się uzbierać ponad 30 mln Dogecoinów o wartości blisko 33 tys. dol. Zorganizowano również zbiórkę w serwisie Indiegogo.

Po nagłośnieniu problemów bobsleistów z Jamajki znaleźli się sponsorzy, którzy wyłożyli brakującą kwotę.

REKLAMA

Dzięki uporowi, pomocy społeczności internetowej oraz wsparciu sponsorów i w tym roku będziemy mogli śledzić losy drużyny z Jamajki podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Pozostaje mieć nadzieję, że sprzęt doleci przed rozpoczęciem konkursu, a zespół zdąży odbyć kilka treningów i poznać tor.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA