REKLAMA

Surface Mini, czyli zamknij się i weź moje pieniądze!

Wygląda na to, że Microsoft w końcu znalazł jedną rzecz, którą warto skopiować od Apple’a. Na początku przyszłego roku zaprezentuje tablet, który idealnie nadaje się do czytania. Dzięki swojemu wyświetlaczowi.

Surface Mini, czyli zamknij się i weź moje pieniądze!
REKLAMA

Wiele lat temu nadeszła panoramiczna rewolucja. Stare kineskopowe monitory CRT i monitory LCD pierwszych generacji wyświetlały obraz w tradycyjnej, telewizyjnej proporcji 4:3. Z czasem jednak nasze desktopy coraz częściej służyły nam jako urządzenia multimedialne. Pojawiły się w domach napędy DVD, a w sieciach P2P królował format DivX. Tak trafiły do nas monitory o proporcjach 16:10 i 16:9.

REKLAMA

W przypadku desktopów, a następnie laptopów, takie proporcje ekranu mają sens. Co prawda przy tym samym „calarzu” mamy mniejszą przestrzeń roboczą, ale oprócz wygodnego oglądania filmów, możemy też wygodnie rozmieszczać aplikacje w poziomie, obok siebie. A produkcja monitorów panoramicznych jest… tańsza.

Proporcje 4:3 wróciły wraz z iPadem. Apple mądrze wybrał proporcje ekranu dla swojego tabletu. Tablet bowiem służy przede wszystkim do czytania. Newsów, blogów, Internetu, portali, Facebooka, i tak dalej. A idealny format do czytania to właśnie format 4:3. Jak ktoś ma wątpliwości, to niech się zastanowi czemu nie mamy wąskich i podłużnych czasopism czy książek. Na dodatek mniej podłużne urządzenie wygodnie trzymać w ręku.

Tego konkurencja nie zrozumiała. Przytłaczająca większość tabletów konkurujących z iPadem ma wyświetlacze panoramiczne, co w przypadku tych urządzeń jest pomysłem absurdalnym. Owszem, przyjemniej się na tym ogląda filmy. Ale to koniec zalet.

Wygląda na to, że ktoś to zrozumiał. Chodzi tu o Microsoft i jego pierwszy mini-tablet. Mówi się o nim już od jakiegoś czasu, wiele osób z dobrymi źródłami wewnątrz firmy potwierdzało, że gigant pracuje nad małym tabletem i że lada chwila go zaprezentuje szerokiej publiczności. Dziś już znamy pierwsze konkrety.

Wszystko dzięki badaniom firmy IHS iSuppli, która analizuje zamówienia na podzespoły składane przez gigantów rynku. Informacje te potwierdza również Paul Thurrott, jeden z najlepiej poinformowanych na temat Microsoftu blogerów w Sieci. Otóż ów Surface Mini ma mieć 7,5-calowy wyświetlacz pracujący w rozdzielczości 1400 x 1050 pikseli. A zatem w tych samych proporcjach, co iPad!

Oprócz tego wiemy już (nieoficjalnie), że Surface Mini będzie napędzany przez procesor Snapdragon 800 firmy Qualcomm. To ciekawe, bo jak dotąd wszystkie ARM-owe Surface’y wykorzystywały układy Tegra firmy Nvidia. To oznacza również, że w tablecie znajdziemy system Windows RT zamiast Windows 8. W tym jednak przypadku nie jest to problemem. Surface Mini to zdecydowanie urządzenie wyłącznie do konsumpcji treści, a nie do pracy. Brak możliwości zainstalowania klasycznych aplikacji roboczych nie będzie więc problemem.

Jestem wielce zainteresowany tym urządzeniem. Snapdragon 800 spokojnie zapewni odpowiednią wydajność systemowi Windows RT. Proporcje ekranu idealnie nadają się na zabranie tego urządzenia w podróż. Procesor ARM zapewni również długi czas pracy na baterii. Całość powinna być lekka i przyjemna w obcowaniu (aczkolwiek to się jeszcze, rzecz jasna, się okaże).

REKLAMA

iPad mini w końcu ma konkurenta. I to poważnego. Zakładając oczywiście, że powyższe informacje są prawdziwe (nie pochodzą z oficjalnych źródeł) oraz że Microsoft nie wygłupi się z ceną. Pamiętajmy też, że już było wiele „iPad-killerów” na rynku, o których dziś mało kto pamięta. Surface Mini, chociażby nie wiem jak fajny, może przegrać już na początku z samą siłą marki Apple.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA