REKLAMA

Rewolucja na YouTube – koniec bezproduktywnych dyskusji

Pod hasłem zrewolucjonizowania komentarzy na YouTube, Google po raz kolejny wciska nam swój portal społecznościowy z plusem. A może po prostu robi porządek? Jedno jest pewne - w ciągu kilku lub kilkunastu miesięcy dojdzie do prawdziwego przewrotu. YouTube już nie będzie taki sam.

Rewolucja na YouTube – koniec bezproduktywnych dyskusji
REKLAMA

Komentarze YouTube zostaną zintegrowane z Google+.  Wpisy osób z naszych kręgów oraz znanych osobistości mają się pojawiać pod wideo jako pierwsze, bo – teoretycznie – mają dla nas największą wartość. Nie zabraknie także komentarzy twórców danego materiału, ale to raczej sprawa dość oczywista.

REKLAMA

Do tej pory komentarze na YouTube były segregowane chronologicznie. Dzięki temu widzieliśmy na samej górze najwyżej oceniane wpisy, a tuż pod nimi najnowsze. Teraz to algorytm zadecyduje o tym, co ma dla nas największą wartość. Na szczęście, jeśli będziemy mieli taką ochotę, to wciąż możliwe będzie segregowanie po czasie publikacji.

To jednak nie wszystko. Integracja z Google+ będzie dużo większa. Na przykład, jeśli sami napiszemy jakiś komentarz, to będziemy mogli wybrać dla kogo mają one być widoczne. Do wyboru będą konkretne, utworzone przez nas kręgi. Poza tym, jeśli skomentujemy jakiś film na Google+, to ten sam wpis pojawi się na YouTube.

komentarze-youtube2

Google chce, aby YouTube przestał być rajem dla spamerów i trolli, a nie oszukujmy się – tym w głównej mierze był. Tylko ja nie do końca jestem przekonany czy rzeczywiście się uda. Utworzenie fikcyjnego konta to kwestia zaledwie kilku minut, więc jeśli ktoś będzie chciał być anonimowy, to taki pozostanie, jeśli będzie chciał pisać głupoty, to będzie pisał. Nie sądzę, żeby Google+ było w tym momencie rozwiązaniem problemu.

Z drugiej strony nie można się temu dziwić. Google miało w swoim portfolio spory bałagan. Kwestia komunikatorów została już rozwiązana. Teraz internetowy gigant wziął się za komentarze. Te, w nowej wersji, pojawiły się już w kilku serwisach, więc teraz przyszła kolej także na YouTube. Sam już dawno zintegrowałem swoje wszystkie konta, więc dla mnie to żaden problem.

Część użytkowników na pewno będzie się oburzać na te zmiany i twierdzić, że Google wciska nam swój portal społecznościowy. Ja jednak się z tym zupełnie nie zgadzam, nie w tym przypadku. Po pierwsze, integracja wszystkich usług to logiczny i w pełni uzasadniony krok. Nie tylko jest to wygodniejsze dla użytkowników, ale wprowadza też większy porządek. Po drugie, na YouTube panował istny śmietnik. Głupie komentarze, trollowanie, przekleństwa i generalnie anarchia – tak opisałbym serwis s filmami w kilku słowach. Jeśli da się to poprawić chociaż minimalnie, to warto to zrobić. To dobre dla normalnych użytkowników, którzy są najbardziej wartościowi dla Google’a, bo to oni przynoszą firmie największe zyski, a nie (bez złośliwości) - gimnazjalista, który pisze głupkowate komentarze.

REKLAMA

No i wpisy, które wrzuciły osoby z moich kręgów, a nie jakiś Rosjanin, Arab, Francuz lub Hiszpan rzeczywiście są dla mnie najbardziej wartościowe. Nawet jeśli nikt z moich znajomych nie skomentował danego filmu, to mam nadzieję, że algorytm zaprezentuje mi przede wszystkim wpisy po polsku i ewentualnie po angielsku.

Nowe komentarze możecie już zobaczyć pod profilami, które powiązały swoje konta YouTube z Google+. Jednym z takich serwisów jest Machinima.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA