REKLAMA

SkyCash 2.0 - mój iPhone wreszcie odetchnął z ulgą

Jestem fanem nowoczesnych technologii, zwłaszcza tych, które obecne są w naszym życiu codziennym. Jestem też częstym i zadowolonym użytkownikiem kart zbliżeniowych. Miałem do tej pory problem z płatnościami mobilnymi, jest jednak szansa, że odświeżony SkyCash na iPhonie to zmieni.

SkyCash 2.0 – mój iPhone wreszcie odetchnął z ulgą
REKLAMA

Sposobów na płacenie mobilne jest wiele. Najbardziej zaawansowane są te z wykorzystaniem NFC, mamy też nakładki na telefon oraz płatności z wykorzystaniem wirtualnej portmonetki. SkyCash należy do tej ostatniej grupy, która od początku swojego istnienia przyprawiała mnie o dreszcze. Wpłacanie pieniędzy na dodatkowe konta u firm, które nie są bankami, nie wzbudzają mojego zachwytu. Szczególnie, że SkyCash kazał czekać kilka dni na zatwierdzenie przelewu lub płatności ze sklepów Żabka. Teraz można podpiąć w wygodny sposób swoją kartę płatniczą.

REKLAMA

Aplikacja SkyCash daje użytkownikom możliwość zakupu biletów komunikacji miejskiej w kilkunastu miastach Polski, biletów na pociągi m.in. kolei Mazowieckich, a także biletów do kina (w tym wszystkich Multikin w kraju). Co więcej, pozwala ona także zapłacić za postój na parkingach w strefie miejskiej, wypłacić gotówkę z bankomatu bez konieczności posiadania karty czy przelać pieniądze pomiędzy użytkownikami aplikacji. W skrócie, jest to prawdziwy płatnościowy kombajn, wykorzystujący ową wirtualną portmonetkę.

SkyCash odstraszał mnie nie tylko wizją, że moje przelane 20 złotych tuła się gdzieś po świecie i zarabia pieniądze dla nieznanej mi spółki, ale też tragiczną aplikacją mobilną na iOS, która często „wykrzaczała się”. Interfejs aplikacji był nie tylko mało przejrzysty, ale po prostu brzydki.

Nareszcie przyszła jednak odświeżona wersja serwisu. Nowy SkyCash w wersji 2.0 działa znacznie szybciej, wciąż nie jest zbyt urodziwy, ale zielonkawe kolory są całkiem przyjemne dla oka i już tak bardzo nie odstraszają. Szybko mogę dostać się do biletów miejskich czy tych do kina, w dodatku aplikacja od teraz wykorzystuje geolokalizację, więc nie musimy już wybierać miejscowości, w której się znajdujemy - smartfon sam nas zlokalizuje. Dodatkowo możemy ustawić sobie ulubione pozycje (jeśli np. często korzystamy z ulgowych 20-minutowych biletów na łódzkie MPK). Menu główne możemy wyświetlać w formie kafelków lub listy.

Nowy SkyCash nadal sprawia wrażenie usługi nieco przeładowanej możliwościami - oferuje sporą ilość możliwości. Ten przesyt bardzo różnorodnych opcji sprawia, że aplikacja nie jest w pełni przejrzysta. Nadal nie do końca wiem, kiedy mój bilet zaczyna działać i jak szybko okazać go kontrolerowi. W przypadku rezerwacji biletów do kina, ekran wyboru miejsc nie jest w żaden sposób przystosowany do iPhone’a. Są za to plakaty filmów i ich opisy, co i tak jest sporym udogodnieniem.

REKLAMA

Nawet po gruntownym odświeżeniu SkyCash nie jest rozwiązaniem idealnym, można jednak z niego całkiem udanie korzystać. Nowa wersja aplikacji już nie odstrasza, działa dobrze i prawdopodobnie, gdy następnym razem będę korzystał z komunikacji miejskiej w Łodzi lub Warszawie lub będę wybierał się do SilverScren/Multikina, to skorzystam właśnie z tej usługi.

Mam nadzieję, że SkyCash zyska kolejnych partnerów, a przy okazji będzie dalej pracował nad swoimi aplikacjami. Nie wierzę jednak, by to rozwiązanie było przyszłością mobilnych płatności, przynajmniej bez szerszej integracji z NFC.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA