REKLAMA

PayPerView rozpycha się w Polsce. Najpierw Cyfra+, Polsat i UPC, a następnie Netia zaoferują klientom opcję płatnego dostępu do wydarzeń sportowych

Do tej pory PayPerView w Polsce nie było stosowane na szeroką skalę. Pierwsze tego typu wydarzenie miało miejsce we wrześniu 2011 r. przy okazji walki bokserskiej pomiędzy Tomaszem Adamkiem a Witalijem Kliczko. Za 40 zł mogli je obejrzeć abonenci Cyfry plus, Cyfrowego Polsatu, telewizji kablowej UPC oraz Toya, a także na wielkim ekranie w sieci kin Multikino. Ponoć 200 tys. osób zdecydowało się zapłacić za obejrzenie walki w tv, a kolejne 15 tys. w kinach. Teraz szykują się aż dwa tego typu wydarzenia.

PayPerView rozpycha się w Polsce. Najpierw Cyfra+, Polsat i UPC, a następnie Netia zaoferują klientom opcję płatnego dostępu do wydarzeń sportowych
REKLAMA

Już wiadomo, że piątkowego meczu reprezentacji Polski w piłce nożnej przeciwko Czarnogórze nie obejrzymy w paśmie otwartym Telewizji Polskiej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że taki sam los czeka mecz z Mołdawią w przyszłą środę. Mecze te mają być dostępne w systemie pay-per-view dla abonamentów trzech platform: Polsat, Cyfra+ oraz UPC. Dostęp do transmisji ma kosztować 20 zł.

REKLAMA

Jak udało się dowiedzieć Spider's Web, podobną ofertę planuje Netia, która już za trzy dni, 8 września uruchomi możliwość płatnego obejrzenia transmisji z kolejnej walki Tomasza Adamka. Kolejną ofertę pay-per-view ma być Gala KSW, która odbędzie się 15 września. Usługa ma być dostępna za pośrednictwem Netia Player.

Wydarzenia sportowe to najczęściej największe hity telewizyjnych nadawców. Do tej pory największą widownię przez telewizorami zgromadził jeden z konkursów skoków narciarskich z udziałem Adama Małysza. Ponoć niewiele mniejszą widownię zgromadził piłkarski mecz Polaków z Niemcami na Mistrzostwach Świata w 2006 r.

Jest więc o co się starać, tyle że jeśli robią to telewizje prywatne, to nie można mieć z tym żadnego problemu. W końcu dla właścicieli Cyfry+, czy UPC usługi telewizyjne to taki sam biznes, jak dla kogoś marchewka na straganie. Jest zapotrzebowanie, to trzeba je nasycić. Co innego jednak, jeśli usługi PPV zaczynają przejmować wydarzenia o charakterze narodowym, dla wielu ludzi wręcz patriotycznym. Bez względu na obecny poziom polskiej piłki nożnej, dla prawdziwego kibica mecz w eliminacjach do mistrzostw świata jest wielkim wydarzeniem. Przegranie przez Telewizję Polską (bez względu na okoliczności) przetargu na transmisję z najbliższych meczów reprezentacji Polski odbieram jako osobisty policzek.

REKLAMA

Dobry wynik w postaci 215 tys. osób, którzy zdecydowali się zapłacić za oglądanie walki Adamka z Kliczką wzniecił zapewne nadzieje dostawców treści telewizyjnych na to, że podobne wyniki mogą generować inne wydarzenia sportowe. Nie chciałbym być zły prorokiem, ale raczej na podobne liczby w przypadku meczów piłki nożnej Polaków nie można liczyć. Na reprezentację lubimy sobie popatrzeć, gdy leci w tv - choćby po to, by sobie na nią ponarzekać - ale raczej nie wydamy na nią złamanego grosza.

Z jeszcze innej strony patrząc, to życie piłkarskiego kibica jest coraz droższe. Nie dość, że za oglądanie rozgrywek ligowych w Polsce i za granicą przychodzi słono płacić Canal+, bądź kablówkom, to teraz jeszcze każą płacić za mecze reprezentacji.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA