REKLAMA

Chociaż mała akcja to udana. Anoni odnajdują włamywacza

Chęć pokazania się, brak zajęcia, próba zaimponowania, a może wkupienia się w łaski społeczności anonimowych? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, patrząc na działania jakich dopuściła się osoba używająca nicka AnonVoldemort, niszcząc dzieło firmy RedSky.

Chociaż mała akcja to udana. Anoni odnajdują włamywacza
REKLAMA

Jedno jest pewne, domniemany przestępca nie spodziewał się, że swoimi czynami rozeźli członków anonów, którzy na wieść o jego działaniach zdecydowali się odkryć kim jest ów osoba. Według tego co udało im się ustalić, za włamaniem stoi 35 letni mężczyzna, mieszkający z matką w Madrycie.

REKLAMA

Zebrane dane przekazali w ręce Bryana Bruca, filmowca i właściciela witryny RedSky, ten natomiast stosownym władzom. Niestety, grupa nie była w stanie przekonać przestępcy do zwrotu kopii materiałów zebranych na stronie. Filmowiec prosi teraz na Facebooku społeczność o wsparcie i pomoc w odbudowie zgromadzonych zasobów.

Firma RedSky.tv zajmuje się produkcja i sprzedaża filmów dokumentalnych, a dochody w ten sposób uzyskane, przekazuje na pomoc dla ubogich dzieci z Nowej Zelandii. Bruce, w wywiadzie dla New Zealand Herald, podziękował za pomoc i stwierdził, że „prawdopodobnie jedną z niepisanych zasad(anonimowych) jest nie włamywać się na strony o charakterze charytatywnym, bądź ludzi próbującym pomóc dzieciom”.

REKLAMA

Można nie lubić Anonimowych, jednak nie można powiedzieć, że przynajmniej część z działań i idei im przyświecających należy pochwalać. Niektórzy mogą też stwierdzić, że było to celowe działanie marketingowe z ich strony, jednak wątpię aby w takim przypadku ryzyko warte było osiągniętego skutku.

Źródła: BGR.com, TheRegister.co.uk

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA