REKLAMA

Internet podlega bardziej prawom ewolucji niż rewolucji, i my mamy określony kierunek, w którym chcemy zmierzać. - Karol Banaszkiewicz, Klikr.pl

19.01.2012 17.47
Internet podlega bardziej prawom ewolucji niż rewolucji, i my mamy określony kierunek, w którym chcemy zmierzać. – Karol Banaszkiewicz, Klikr.pl
REKLAMA
REKLAMA

Wystartowali kilka miesięcy temu. Od razu zostali skrytykowani za tworzenie serwisu, który mimo, że ma potencjał, to jest zbyt ubogi w wszelkiego rodzaju funkcje. Czy słusznie? Wszystko na to wskazuje, że tak właśnie miało być. W założeniu twórców serwis ma się rozwijać razem z użytkownikami. Patrząc na sukces przywoływanego przeze mnie po raz kolejny Pinterest należy się cieszyć, że w Polsce powstał serwis, który przy odpowiednim kierunku rozwoju mógłby rywalizować z wciąż popularnym StumbleUpon.

Owszem, kilkadziesiąt tysięcy użytkowników w kilka miesięcy po starcie to nie jest wynik oszałamiający, ale twórca Klikr Karol Banaszkiewicz realizując swój projekt metodą lean startup wierzy, że prędzej czy później sukces będzie mu dany. Ja natomiast będę z uwagą śledził rozwój jego rozwój. Dlaczego? Ponieważ patrząc na popularność takich serwisów jak Kwejk, Demotywatory i Bebzol nie należy lekceważyć projektów skupionych wokół ciekawych treści od użytkowników. Content is the king – i to nie zawsze ten z najwyższej półki intelektualnej.

Jak dotychczas rynek zweryfikował Wasz pomysł na serwis?

Wystartowaliśmy z wersją beta serwisu 3 miesiące temu zgodnie z metodologią lean startup. To znaczy przedstawiliśmy rynkowi minimalmy dopuszczalny produkt i rynek wskazał, że jest zainteresowany tego typu serwisem. Dopiero wtedy zaczął się maraton mający na celu dodawanie nowych funkcjonalności, budowanie podstaw społeczności i ogólnie pojętych działań mających budować w użytkowniku przekonanie, że warto do nas wracać . Mamy wrażenie, że rynek weryfikuje nasz pomysł z dnia na dzień, odczuwamy negatywne skutki złych decyzji i pozytywne skutki dobrych niemalże na codzień. Jesteśmy ostrożnymi optymistami, dlatego uważamy, że za wcześnie jeszcze na pierwsze podsumowania tak młodego serwisu.

Ilu obecnie użytkowników korzysta z serwisu?

Dziennie kilkadziesiąt użytkowników loguje się w naszym serwisie i przegląda rekomendowane treści.

Jakie macie plany na przyszłość, w jaki sposób chcecie przyciągnąć kolejne osoby do tego by korzystało z Klikr.pl?

Obecnie skupiamy się na najważniejszym dla nas wskaźniku jakim jest lojalność użytkowników. Zauważyliśmy, że odwiedzający nas użytkownicy najskuteczniej generują nowe rejestracje wciągając do serwisu swoich znajomych. Na tym będziemy się obecnie skupiać.

Klikr.pl jest gorszą kopią StumbleUpon?

Dobre pytanie. Czy Twitter jest gorszą kopią Facebooka? Czy Reddit jest gorszą kopią 4chana? Czy tysiące stron ecommerce są gorszą kopią Amazona? Internet naszym zdaniem podlega bardziej prawom ewolucji niż rewolucji, i my mamy określony kierunek, w którym chcemy zmierzać, i nie jest to oczywiście kierunek, którym zmierza wsparty wielomilionowymi inwestycjami StumbleUpon.

Sukces Pintereset pokazuje, jak duże jest zapotrzebowanie na tego rodzaju serwisy. Myślicie, że uda Wam się wpisać w trend i osiągnąć sukces?

Jest coś niezmiernie pociągającego w idei wartościowania treści przez internautów. Kiedyś mogliśmy dotrzeć do tego co wielkie koncerny chciały nam przekazać na stronach gazet czy na stronach głównych swoich portali. Dziś świetny wpis czy zdjęcie na małym nieznanym blog dzięki takim serwisom może dotrzeć do całej rzeszy odbiorców. Oczywiście naszą intencją jest sukces, ale to czas pokaże.

Tuż po starcie zarzucono Klikrowi, że prezentuje treści nieaktualne, że brakuje w nim świeżynek. Czy to źle?

Oczywiście dążymy do tego, żeby prezentować jak najaktualniejsze treści, natomiast sprawa nie jest taka prosta. Eksperymenty z algorytmem rekomendacji wskazują, że fajne niejednokrotnie jest lepsze niż nowe. Ale sprawa jest tak na prawdę indywidualna i z takim założeniem też staramy się podchodzić do każdego naszego użytkownika.

Kiedyś na polskim rynku próbowały przebić się podobne do waszego serwisy np. elefanta.pl. Dzisiaj słuch po nich zaginął. Nie boicie się, że czeka was ta sama droga?

Wszystko jest możliwe, również scenariusz odwrotny.

Klikr ma zarabiać kasę, czy został stworzony tylko „just for fun”?

Po 8 latach pracy w korporacji postanowiłem się z nią rozstać, aby skupić się na własnym biznesie. Więc w skrócie tak, Klikr ma zarabiać.

W jaki sposób serwis jest finansowany? Szukacie dodatkowych źródeł finansowania?

Do chwili obecnej Klikr finansowanany jest z własnej kieszeni. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami od tego miesiąca (styczeń) zaczniemy poszukiwać inwestora.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA