Amazon i Apple w święta zarobią najwięcej
Wszyscy dorośli wiedzą, że święty mikołaj nie istnieje. Jednak dwie firmy, Apple i Amazon, mogą w tym roku dać nam namiastkę dziecięcego świata, o którym zapomnieliśmy kilkanaście lat temu. Kilka dni temu Apple zaprezentował światu nowy model iPhone 4S; tydzień temu Amazon przedstawił nową rodzinę tabletów Kindle, z modelem Fire na czele.
Mimo, że oba produkty do sprzedaży wejdą w ciągu najbliższych tygodni, już teraz popyt na nie jest ogromny. Według informacji podawanych przez zagraniczne portale każdego dnia, Kindle Fire zamawia ponad 50 tysięcy osób. Również Apple ma się z czego cieszyć. Mimo, że iPhone 4S nie jest zupełnie nowym urządzeniem, w przedsprzedaży rozszedł się już ponoć w 250 tys. sztuk. Interesującą rzeczą nie jest wysoki popyt na nowe gadżety obu firm, które mają tysiące fanów na całym świecie, ale czas ich premiery.
Dwie prezentacje odbyły się w odstępie kilku dni, ale jeśli spojrzymy na kalendarz zauważymy nadchodzący wielkimi krokami okres przedświątecznych zakupów. Najważniejszy okres w roku dla wszystkich sprzedawców. Apple i Amazon są największymi sprzedawcami w Stanach Zjednoczonych, a w ich interesie leży dopilnowanie, by ich najnowsze produkty były dostępne tuż przed rozpoczęciem sezonu handlowego. Kindle Fire dostępny będzie 15 listopada, a każdego dnia w trybie pre-order zamawia go ok 50 tys. osób. Oznacza to, że Amazon może zarobić sporo pieniędzy, podobnie jak firmy kurierskie, które w tym czasie przeżywać będą prawdziwe boom.
iPhone 4S do sklepów zawita w przyszłym tygodniu. Dzięki temu Apple ma sporo czasu na pobicie kolejnego rekordu sprzedanych egzemplarzy w pierwszym kwartale rozliczeniowym. Chociaż niektórzy mieli nadzieję na pojawienie się zupełnie nowego modelu, iPhone 4S powinien spełnić wszystkie nadzieje pokładane w nim przez firmę z Cupertino. Według raportu opublikowanego przez agencję Piper Jaffray, wysoki popyt na produkty dwóch gigantów będzie miał odbicie również w dochodach takich firm jak UPS i FedEx.
W okresie szalejącego kryzysu gospodarczego, klienci ostrożniej wydają swoje pieniądze na produkty, bez których mogą się obejść. Eksperci uważają, że w tym roku klienci wydadzą znacznie mniej pieniędzy na prezenty niż kilka lat temu. W publicznym debiucie dwóch produktów z kategorii „must-have” i ograniczonej liczbie dostępnych egzemplarzy upatruje się powód dla którego ludzie będą chcieli wydać swoje ciężko zarobione pieniądze. Cel jaki postawił sobie Steve Jobs i kontynuuje go Tim Cook, oraz Jeff Brazos zostanie zrealizowany.
W okresie przedświątecznego szaleństwa zakupów, ekosystem stworzony przez Apple jest kurą znoszącą złote jajka na skale hurtową. Amazon zrozumiał strategię Apple i próbuje powtórzyć dokładnie ten sam sukces, prezentując rodzinę nowych tabletów, połączonych bezpośrednio ze sklepem internetowym. Dzięki łatwemu dostępowi do bogatej oferty książek, filmów, muzyki i wielu innych usług Amazon spodziewa się szybkiego pomnożenia swoich dochodów. Tablet Amazona może być jednym z najważniejszych produktów w portfolio firmy. Jego zadanie jest jedno, ściągnąć jeszcze większą liczbę osób do internetowego sklepu. W tym zadaniu ma pomóc również nowa przeglądarka Amazon Silk. Dzięki sprytnemu zabiegowi Amazon będzie w stanie zasugerować użytkownikowi produkty, którymi może być zainteresowany na podstawie jego aktywności w sieci. Amazon Silk jest niczym koń trojański, którego celem jest skłonienie właściciela do częstego odwiedzania i robienia zakupów w sklepie Amazon’a.
Mimo kryzysu ekonomicznego nic nie zapowiada się, by sytuacja ta miała wpływ na wyniki sprzedaży dwóch największych hitów tego roku. Amazon i Apple świetnie rozegrali całą grę. Teraz pozostaje im czekać na zyski.