Jestem bogaty, więc mogę
Krótkie jej życie w AppStore - od 5 do 7 sierpnia - rozrosło się do prawdziwych dysput medialnych nie tylko na temat zasadności jej pojawienia się w sklepie Apple, ale również szpanerskiego snobizmu związanego z faktem posiadania iPhone'a. Tymczasem aplikacja zadebiutowała właśnie w sklepie Android Market na telefony napędzane systemem operacyjnym Google Android (na razie tylko jeden z nich - G1) pod nieco zmienioną, ale jakże dużo mówiącą nazwą "I Am Richer" (Jestem bogatszy). Kosztuje? 200 dolarów, ale tylko dlatego, że Google ustaliło górną granicę cen aplikacji w Android Market właśnie na tą sumę. Tak jak w przypadku iPhone'a pojawi się pewnie kilku śmiałków, którzy wydadzą 200 dolarów na niebieski tym razem kamyk.
"I Am Richer" ma szansę na długie życie w Android Market, ponieważ Google nie zamierza ingerować w to, co w nim deweloperzy zamieszczą. Ciekawe czy wkrótce w Android pojawią się wszystkie iBeery i iFarty, które zaśmiecają AppStore. Pewnie tak, bo to ponoć świetny biznes. Tak świetny, że nawet deweloperzy iFart i Pull My Finger walczą w sądzie o to, kto z kogo "zerżnął" (przepraszam za słowo, ale tylko ono idealnie pasuje do sytuacji?).