Rosjanie fałszują iPhone'y
Gorączka iPhone'owa w Rosji popycha tamtejszy światek przestępczy do niecodziennych praktyk. Sprytni fałszerze wykorzystują popularność iPhone'a i naiwność ludzką oferując nic nie warte atrapy.
Jak to działa? Zaczepiają przypadkowych przechodniów i skarżą się, że zostali okradzeni z pieniędzy na bilet lotniczy. Na szczęście złodziej nie zabrał im nowiutkiego iPhone'a. Wprawdzie bateria jest na wykończeniu i trzeba ją naładować, ale jeszcze się włącza. I tu - na dowód swoich słów - włączają urządzenie. Pojawia się charakterystyczne białe nadgryzione jabłko, po czym telefon gaśnie. Chętnie sprzedadzą iPhone'a, bo muszą przecież zebrać na zakup kolejnego biletu lotniczego. Naiwny nabywca odchodzi ciesząc się, że udało mu się kupić modny telefon za półdarmo.