Koniec OnLive nie oznacza końca grania w chmurze. Wręcz przeciwnie, na horyzoncie pojawia się konkurencja dla Xboksa i PlayStation
OnLive, pierwsza firma propagująca granie w chmurze, niebawem przestanie istnieć. Z wydanego przez jej przedstawicieli oświadczenia możemy się dowiedzieć, że serwery OnLive przestaną działać 30 kwietnia, zaś wszystkie jej patenty zostaną sprzedane dla Sony Computer Entertainment America.
Czy strumieniowanie gier przy nowej generacji konsol ma sens? Twórcy OnLive wierzą, że tak
Pamiętacie jeszcze OnLive? Jest to serwis, który miał umożliwić granie bez posiadania odpowiedniego sprzętu, za pośrednictwem chmury. Serwis ten był uważany za jednego z największych potentatów na rynku gier, ale na jakiś czas o nim ucichło. Teraz wraca on na rynek i ma w zanadrzu kilka nowości.
Streaming gier miał być przyszłością, a póki co sam nie ma przyszłości
O ile się nie mylę, właśnie w 2009 roku mówiono, że granie w chmurze to przyszłość. Obiecywano nam, że już za chwilę, już za moment nie będą nam potrzebne mocne komputery ani konsole do gier, że konsolą będzie nasz najgorszy nawet laptop, smartfon, tablet, a nawet telewizor. Już za minutę, tylko kupimy więcej serwerów, już za kwadrans, tylko ulepszymy usługę, już za godzinę, tylko wprowadzimy do sprzedaży nasz sprzęt. Już za rok, tylko… Tylko co? Ile możemy czekać? Na pewno tylko jeszcze rok? Nieprawda, nie doczekam się. Takie jest moje zdanie na ten temat.
Chcesz kupić konsolę OUYA? Na początku łatwo nie będzie
Konsola do gier OUYA oparta na Androidzie wywołała swego czasu ogromny szum w internecie. Przypomnę, że pomysł na Kickstarterze zebrał ponad 8,6 mln dol. dolarów (cel 950 tys.)! Zgodnie z planem, konsola ma być niebawem dostępna w sprzedaży.
Chmury obliczeniowe powoli uszczęśliwiają miłośników gier. Zaczęło się niewinnie od umożliwienia przechowywania stanu gier, aby w kilkanaście miesięcy później użytkownicy mogli już zapomnieć o ściąganiu instalek na dysk twardy swojego komputera. Jednak prawdziwe korzyści póki co czerpać będą głównie miłośnicy MMOG.
Do wczoraj wiadomo było, że Steve Perlman pozostanie na stanowisku CEO OnLive, co nie było dobrą wróżbą na przyszłość dla OnLive. Zawiódł nie tylko inwestorów, ale również swoich pracowników którzy zainwestowali własne środki w projekt, stracił więc zaufanie na całej linii. Okazuje się jednak, że Perlmanem rozstaje się z firmą, a jego miejsce zajmie Gary Lauder – dyrektor zarządzający Lauder Partners LLC oraz główny inwestor.
OnLive to bardzo ciekawy przypadek start-upu, który wysoko wzleciał i nisko upadł. Ostatnie dni przyniosły szokujące wiadomości – zwolnienie wszystkich pracowników, postawienie firmy w stan restrukturyzacji i sprzedaż wszelkich aktywów nowemu inwestorowi. ( www.spidersweb.pl/2012/08/onlive-jak-amber-gold-wykiwala-inwestorow-i-pracownikow.html )
Steam w telewizorze już niedługo, ale nie zadziała bez komputera
Ekspansja platformy Steam jest widoczna od jakiegoś czasu. Komputery z systemem Windows, OS X, Playstation 3, pecety z Ubuntu i docelowo wszystkie systemy linuksowe. Okazuje się jednak, że Valve chce sprawić, by Steam działał dobrze też na telewizorze. Czy to przymiarka do wprowadzenia własnej usługi grania w chmurze?
OnLive jak Amber Gold wykiwała inwestorów i pracowników?
OnLive będzie nadal działać, a żadna przerwa w działaniu usług nie jest przewidziana. Takie przesłanie niesie oficjalne oświadczenie wydane przez firmę, nie oznacza to jednak że wszystko jest w porządku. Zacznijmy jednak od początku.