Chcesz kupić konsolę OUYA? Na początku łatwo nie będzie
Konsola do gier OUYA oparta na Androidzie wywołała swego czasu ogromny szum w internecie. Przypomnę, że pomysł na Kickstarterze zebrał ponad 8,6 mln dol. dolarów (cel 950 tys.)! Zgodnie z planem, konsola ma być niebawem dostępna w sprzedaży.
Osoby, które wsparły projekt kwotą powyżej 95 dolarów, jako pierwsze otrzymają w marcu swoją konsolę w limitowanej wersji z grawerowanymi padami oraz innymi dodatkami. Ci bardziej hojni (powyżej 5000 dolarów) poza urządzeniem dostaną zaproszenie do Los Angeles na premierę konsoli oraz (z pewnością sowite) after-party. Ich OUYA posiadać będzie imienną plakietkę z dedykacją.
Konsola trafi do dużych dostawców w okolicy czerwca bieżącego roku. Za sto dolarów otrzymamy całkiem ładnie prezentującą się konsolę oraz jeden bezprzewodowy kontroler. Drugi pad kosztuje 50$. Specyfikacja urządzenia, to czterordzeniowy procesor Nvidia Tegra 3, 1 GB pamięci RAM oraz 8 GB pamięci flash. Ponadto wewnątrz znajdą się moduły WiFi 802.11 b/g/n i Bluetooth LE 4.0, a komunikacja z urządzeniem odbywać się będzie mogła także poprzez port USB 2.0 oraz złącze Ethernet. Całość kontrolować będzie system Android Ice Cream Sandwich. Specyfikacja na kolana nie powala, ale z powodzeniem poradzi sobie z przygotowanymi na konsolę grami w rozdzielczości Full HD. Komunikacja z telewizorem (również audio) odbywać się będzie za pomocą złącza HDMI.
Konsola sprawdzi się nie tylko, jako pudełko z grami. Deweloperzy podpisali wstępną umowę z systemem dystrybucji ONLive (ciekaw jestem, jak wygląda cała sprawa po bankructwie firmy oraz przejęciu przez anonimowego inwestora), ponadto dostępne będą treści multimedialne. VEVO udostępni swoje teledyski, XBMC aplikacje strumieniującą media, muzyki posłuchami dzięki TuneIn oraz iHeartRadio.
Ciężko stwierdzić, jak to będzie wyglądało w Europie. Początkowo konsola będzie dostępna głównie w Ameryce, usługa ONLive nie będzie dystrybuowana na starym kontynencie (poza UK i Belgią). Szkoda, bo lista tytułów dostępna w tej usłudze robi wrażenie. Użytkownicy objęci usługą ONLive na początku będą mogli odpalić na telewizorze Assassin’s Creeda, Batmana Arham Asylum czy Dead Island.
Dzięki otwartemu systemowi Android możliwości konsoli są niemal nieograniczone. Każdy z deweloperów może napisać aplikację na ten system i ją rozpowszechnić. Mimo, że OUYA działa na systemie Android, daleko jej będzie od wyglądu jak na tabletach czy smartfonach. Producent mocno zmodyfikował interfejs, by wygodnie można go było obsługiwać za pomocą pada. Niesie to ze sobą jeden duży minus – konsola będzie posiadała osobny sklep, który będzie działał na podobnych zasadach jak Google Play czy App Store. Nie uruchomimy więc kupionych wcześniej gier na nowej konsoli. Ponadto, mogłyby występować błędy w sterowaniu (pad zamiast ekranu dotykowego, chociaż do takich sytuacji przewidziany jest mały touchpad na kontrolerze). OUYA ma być jednak otwarta, jeżeli chodzi o modyfikacje, stąd nietrudno się domyślić, że po krótkim czasie na konsoli będzie można zagrać w stricte tabletowe aplikacje jak GTA Vice City, Max Payne czy Dead Space.
Oznacza to, że aplikacje przeznaczone na konsolę OUYA będą pisane osobno, by maksymalnie wykorzystać możliwości urządzenia. Lista zapowiedzianych tytułów robi wrażenie. Na razie brakuje ogromnych tytułów (choć pojawi się np. Final Fantasy III), zapowiedziane są np. Minecraft, zadeklarował się NAMCO bez podawania konkretnych tytułów (Tekken?). W internecie krążą informacje oraz przeprowadzane są ankiety dotyczące dużych pozycji, takich jak Need for Speed, Mass Effect, FIFA czy Call of Duty.
Choć urządzenie specyfikacją nie powala, z pewnością znajdzie szerokie grono odbiorców. Mnogość tytułów, otwartość producentów na współpracę oraz - przede wszystkim - niewygórowana cena moim zdaniem zasługują na ogromny sukces. Konsola do gier OUYA posiada niesamowity potencjał (co potwierdza wsparcie projektu przez ponad 60 tysięcy internautów). Z niecierpliwością czekam, by móc sprawdzić, jak urządzenie sprawuje się w domowych realiach. A czy Wy postawilibyście OUYĘ w swoich salonach?