Multimedia, multimedia, multimedia głupcze! Oprócz tego zakupy. Jednym klikiem, tak żeby klient za bardzo się nie zastanawiał, bo może się rozmyślić. A jak już kupi, to prawdopodobieństwo że zrezygnuje jest niewielkie. Jak sprzedać więcej? Stworzyć smartfona, który będzie sprzedawał.
Rzadko zdarza mi się coś wychwalać – zazwyczaj dobre produkty psute są czymś prostym i tracą miano znakomitych. Opera Mini wymyka się z tego grona, bo stanowi swoją własną kategorię, w której istnieje tylko ona, długo, długo nic, a potem cała reszta.
Vido N70S pogromcą Ainola? Kilka słów o wadach tanich tabletów
Kupno taniego i dobrego tabletu nie jest łatwym zadaniem. Chęć wyboru odpowiednio szybkiego urządzenia ze szczegółowym ekranem sprawia, że nie można wybrać dowolnego urządzenia. Najlepszym tego przykładem jest testowany ostatnio tablet z Biedronki, myTab7, który co prawda kosztuje jedyne 229 zł, jednak jedyne, do czego się nadaje, to okazjonalne oglądanie na nim filmów. Okazuje się jednak, że na polskim rynku pojawił się nowy gracz, który może cenowo i jakościowo konkurować nawet z tabletami Ainola. Jest to Vido.
Amazon Kindle Fire HD wchodzi do Polski... a raczej do sklepów Vobis
Końcówka października bez wątpienia upływa pod znakiem tabletów. Wczoraj mieliśmy prezentację iPada mini, a także nasza redakcja była obecna na warsztatach poświęconych nowym urządzeniom Samsunga działających w oparciu o Windows 8. Już w piątek premiera Microsoft Surface, a w następnym tygodniu prezentacja Google i być może większy Nexus. Natomiast dziś do Polski wchodzi Kindle Fire HD – przynajmniej jeśli chodzi o sieć Vobis.
Konferencja Amazon moimi oczami - Kindle bez rewelacji, Fire ze zbyt dużą ofertą
Wczorajsza konferencja Amazon okazała się bardzo ciekawa, jednak nie jestem pewien, czy przedstawione na niej produkty pasują do modelu firmy. Nie zrozumcie mnie źle, wszystkie prezentują się świetnie, jednak zaczynam odnosić wrażenie, że Amazon stara się za bardzo rozdrobnić, co może mu nie wyjść na dobre.
Premiery nowych urządzeń Amazonu może nie budzą jeszcze takich emocji jak najważniejsze nowinki z mobilnego działu Samsunga czy prezentacje nowych produktów Apple, ale bez wątpienia rodzina urządzeń Kindle to jedne z najpopularniejszych rozwiązań do konsumpcji książek i magazynów na świecie. Wszystko wskazuje na to, że lada moment doczekamy się odświeżenia tych urządzeń. Jest na co czekać – czy może warto wypatrywać promocji obecnych modeli?Swoją przygodę z e-czytnikiem rozpocząłem stosunkowo niedawno – od pół roku korzystam z Kindle Touch i trudno jest mi znaleźć lepsze rozwiązanie do czytania. Synchronizacja po Wi-fi, wysyłanie tekstów z przeglądarki jednym skrótem klawiszowym, dostęp do sklepu, coraz większe wsparcie od polskich wydawców, subskrypcje czasopism. To wszystko działa w naprawdę dobry sposób, a e-papier nie męczy wzroku. Duże nadzieje pokrywam w starcie polskiego oddziału Amazona, także pod kątem wzrostu popularności e-książek i e-czytników. Chociażby popularność takich miejsc jak Świat Czytników prowadzony przez Roberta Drózda świadczy o coraz większym zainteresowaniu Polaków e-czytnikami i to nie tylko tymi badziewnymi oferowanymi przez Empik.
Mniejszy iPad - rewolucyjny rywal Nexus 7 czy PRowa mistyfikacja?
Plotki, plotki i jeszcze raz plotki. Przez większość roku o nowościach sprzętowych Apple mówi się właśnie w takiej formie. Na ogół lepiej tego nie komentować, ponieważ większość z nich nie ma pokrycia. Jednak o nowym małym iPadzie mówi już większość mediów, w tym także dziennikarze zaprzyjaźnieni z Apple, jak np. John Gruber. Czy jednak są jakiekolwiek sensowne powody, dla których miałby pojawić się taki tablet?
Konsumpcja mediów głupcze! – tak wielu odpowiada na pytanie do czego potrzebny jest im tablet. Choć na tablecie da się pracować – czego sam często doświadczam – to mimo wszystko największą efektywnością cechuje się on przy czytaniu, oglądaniu i graniu. To właśnie rozrywka, nazywana dziś konsumowaniem treści, jest podstawą cyfrowego stylu życia, a nie wcale jakaś tam „praca”.
Smartfon od Amazonu – rewolucja, porażka czy tylko plotka?
Dość oczywiste było to, że po niezbyt trudnym do przewidzenia (ze względu przede wszystkim na niesamowicie niską cenę i ekosystem) sukcesie pierwszego tabletu Amazon – Kindle Fire, dość szybko pojawią się pierwsze plotki na temat planów wejścia tego giganta również na inny, choć bardzo obecnie zbliżony rynek – smartfonów. Zdaniem analityków, takie plany faktycznie istnieją i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to gotowy produkt powinien trafić do sklepów pod koniec przyszłego roku, mając poważne szanse ponownie sporo namieszać na rynku i stać się hitem na miarę swojego „większego brata”. Z jednej strony brzmi to nieco absurdalnie, ale z drugiej też nikt nie spodziewał się jeszcze kilka miesięcy temu tak śmiałej i tak kompletnej oferty ze strony tego dostawcy treści. Jeśli jednak faktycznie tak się stanie, przed Amazonem będzie stało o wiele trudniejsze zadanie niż w przypadku Kindle Fire, choć sukces nie jest oczywiście niemożliwy.