Jedna z najjaśniejszych gwiazd na naszym niebie zniknie. Na 5 sekund
Betelgeza to czerwony nadolbrzym znajdujący się w odległości 640 lat świetlnych od Ziemi. Gwiazda jest od 15 do 20 razy masywniejsza od Słońca. Gdyby umieścić ją w centrum naszego Układu Słonecznego zamiast Słońca to wypełniałaby go aż do orbity Jowisza.
Betelgeza szykuje się do wybuchu. Będzie jaśniejsza niż Księżyc i będzie ją widać nawet w dzień
Nowe badania pokazują, że gigantyczna gwiazda Betelgeza może wybuchnąć jako supernowa wcześniej, niż ktokolwiek się spodziewał. Eksplozja będzie tak jasna, że przez około tydzień będzie widoczna w ciągu dnia. To jakby na niebie pojawiło się nowe, małe słońce.
Czarna dziura przygasiła Betelgezę. Rozciągnęła gwiazdę w gruszkę
W 2019 roku astronomowie zauważyli, że jedna z najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba, Betelgeza leżąca w jednym z ramion Oriona, zaczęła przygasać. W ciągu zaledwie kilku miesięcy, do lutego 2020 roku straciła 60 proc. swojego blasku. Astronomowie rozkładali ręce. Wtedy jednak gwiazda – jak gdyby nigdy nic – zaczęła powracać do swojego poprzedniego blasku. Od tego czasu astronomowie zastanawiają się co było przyczyną tego wydarzenia.
Koniec czekania. Naukowcy nauczyli się szukać gwiazd, które wkrótce eksplodują
Kiedy myślimy o eksplozji supernowej, to niemal automatycznie na myśl przychodzi Betelgeza, zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny czerwony olbrzym na nocnym niebie. Nawet osobom nieinteresującym się przesadnie astronomią owa gwiazda w gwiazdozbiorze Oriona przychodzi wtedy do głowy. Wszak to o niej mówi się, że już wkrótce, już zaraz eksploduje jako supernowa i będzie najjaśniejszym obiektem nocnego nieba. Pytanie tylko, kiedy to będzie? Jutro? Pojutrze? Czy „już” za 100 000 lat.
Na wybuch supernowej jeszcze chwilę poczekamy. Naukowcy wiedzą co się przydarzyło Betelgezie
Dane obserwacyjne zebrane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz kilku innych obserwatoriów naziemnych i kosmicznych wskazują, że w 2019 roku, kiedy to obserwowaliśmy gwałtowny spadek jasności gwiazdy, gwiazda wyemitowała potężny powierzchniowy wyrzut masy. Nigdy wcześniej tego nie obserwowano.
To prawdziwe monstrum. Inne gwiazdy to przy niej pikuś
Betelgeza jest jedną z najszerzej znanych gwiazd. Czerwony olbrzym znajdujący się w prawym górnym rogu gwiazdozbioru Oriona swoją barwą i zaskakującym okresem spadku jasności dwa lata temu przykuwał uwagę szerokiej opinii publicznej. Jest jednak jeszcze jedna gwiazda, przy której Betelgeza to mały pikuś. I właśnie jej teraz przyjrzeli się astronomowie.
Raz jest jasna, raz ciemna. Dziwna gwiazda gaśnie w chaotyczny sposób
Każdy tego typu przypadek stanowi niesamowitą zagadkę dla astronomów na całym świecie. Astronomowie analizujący dane z teleskopu TESS poszukującego planet pozasłonecznych dostrzegli gwiazdę, której jasność spada i rośnie w dość chaotyczny sposób. Tym razem jest to TIC 400799224.
Co z tą Betelgezą? Chińscy astronomowie podejrzewają plamy na powierzchni gwiazdy
Na początku 2020 r. Betelgeza, najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Oriona była na ustach wszystkich. Jasność gwiazdy zaczęła spadać tak drastycznie, że do dostrzeżenia tego efektu nie trzeba było teleskopu. Wszyscy zastanawiali się, czy gwiazda za chwilę nie eksploduje jako supernowa.
Pod koniec 2019 roku najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Oriona zaczęła gasnąć. Przez długie miesiące astronomowie nie byli w stanie wyjaśnić tak szybkiego i tak znacznego spadku jasności gwiazdy. Pikanterii całości dodawał fakt, że Betelgeza jest najbliższą kandydatką na supernową.
Gdzie jest ciemna materia? Odpowiedź może być bliżej niż myślimy - choćby na Betelgezie
Ciemnej materii podobno we wszechświecie jest więcej niż normalnej materii. Pytanie zatem: gdzie ona jest? Badacze wysunęli właśnie hipotezę, że może ona powstawać w masywnych gwiazdach.