Notatnik Windows z pierwszą ważną nowością od dekad. Świat zastygł w przerażeniu
Atutem Notatnika jest fakt, że jest to tak prosta aplikacja, jak tylko to możliwe. Wbudowana w Windowsa aplikacja z premedytacją nie jest w żaden sposób rozbudowana: w jej prostocie siła. Aż tu nagle Microsoft zaczyna kombinować.
Co to jest Notatnik w Windows? To banalnie prosta aplikacja, która właściwie pełni rolę pola tekstowego do wpisywania liter i cyfr i niczego więcej - poza możliwością zapisania pliku z tekstem. Notatnik może też edytować inne pliki, ale wyłącznie metodą plain text. I ma wielu, wielu fanów.
Elegancka prostota Notatnika sprawia, że jest on absolutnie niezawodny. Niezależnie od urządzenia i obciążenia pod jakim pracuje, Notatnik działa zawsze pewnie i zawsze błyskawicznie, spełniając swoją prostą rolę. Gdy wraz z wprowadzeniem Windowsa 11 zdecydowano się odświeżyć wizualnie Notatnik, wiele osób bardzo się tej zmiany obawiało - że wpłynie negatywnie na działanie aplikacji i że stanie się mniej czytelna. Na szczęście tak się nie stało i lifting się udał. Teraz Microsoft zdaje się kombinować dalej.
Notatnik Windows w swojej istocie nie zmieniał się od dekad. Ale teraz idą zmiany.
Zrzut ekranowy nowej wersji Notatnika został omyłkowo opublikowany na Twitterze przez jednego pracownika Microsoftu. Tweet został błyskawicznie usunięty, ale na nieszczęście dla owego pracownika, został już zaindeksowany przez witrynę Web Archive. Można go więc podejrzeć pod tym adresem. Co zabawne, testowa wersja aplikacji opatrzona jest ogromnym ostrzeżeniem, by unikać wykonywania zrzutów ekranowych, bo te przypadkiem mogą trafić do Internetu.
Wygląda więc na to, że Notatnik zyska możliwość pracy w kartach. Nie trzeba będzie otwierać wielu okien tej samej aplikacji, by móc podglądać lub edytować liczne pliki tekstowe. Wyglądają i działają prawdopodobnie podobnie, co karty w Eksploratorze plików, które od pewnego czasu są już dostępne w Windowsie. Możliwość zredukowania liczby okien na Pulpicie Windows jest mile widziana, choć nieco zastanawia czemu akurat zaczęto od Notatnika.
Mając na uwadze fakt, że aplikacja jest, póki co, testowana wewnętrznie, a nie publicznie, trudno oszacować, kiedy trafi do zwykłych użytkowników. Jest wręcz możliwe, że testy w Microsofcie zakończą się porażką i cały pomysł dodania kart do Notatnika zostanie skasowany. Oby nie: sprawia to wrażenie czegoś całkiem użytecznego.
Czytaj też: