REKLAMA

Po orbicie lata martwy satelita. Inżynierowie próbują się z nim skontaktować od tygodni

Dwa tygodnie temu inżynierowie stracili kontakt z jednym z satelitów obserwujących Ziemię. Pomimo wielodniowych wysiłków nie udało się przywrócić połączenia. Co się stało?

08.12.2022 10.21
icon
REKLAMA

Orbita okołoziemska jeszcze do niedawna była stosunkowo pustym miejscem, gdzie nie działo się nic przesadnie ciekawego. Dziesięć lat temu wokół Ziemi latało około 2000 satelitów. Obecnie sam SpaceX ma ponad 3200 swoich satelitów i z tygodnia na tydzień liczba ta staje się coraz większa. To z kolei oznacza rosnące zatłoczenie orbity i coraz więcej sytuacji, w których satelity mijają się z ogromnymi prędkościami w niewielkich odległościach. Im większe zagęszczenie na orbicie, tym trudniejsze staje się kontrolowanie ruchu i ochrona przed zderzeniami.

REKLAMA

To właśnie w takiej sytuacji włosy dęba stają, tj. kiedy okazuje się, że jeden z satelitów zamilkł i nie ma z nim żadnego kontaktu. Nawet jeżeli taka sytuacja nie oznacza zderzenia, to oznacza utratę kontroli nad satelitą, który w tym momencie staje się pociskiem, któremu trzeba dać priorytet i usuwać z jego drogi wszystkie inne satelity. Zderzenie między satelitami, zważając na prędkości orbitalne, zamieniłoby bowiem dwa satelity w chmurę składającą się z tysięcy niekontrolowanych odłamków. Takie odłamki nie dość, że z czasem zagrażałyby jeszcze większej liczbie satelitów, to ze względu na swoje rozmiary byłyby niezwykle trudne do śledzenia.

Satelita ICON nie odzywa się od 25 listopada

ICON (skrót od Ionospheric Connection Explorer) to satelita przeznaczony do monitorowania stanu atmosfery ziemskiej, który już zakończył swoją podstawową misję, a teraz realizuje niejako dodatkową misję. Inżynierowie kontrolujący postępy misji utracili kontakt z satelitą 25 listopada i przynajmniej do 7 grudnia nie byli w stanie go odzyskać. W krótkiej notatce umieszczonej na stronie agencji możemy przeczytać, że aktualnie trwają prace nad przywróceniem połączenia z satelitą, aczkolwiek nie wiadomo czy się uda.

REKLAMA

Jednocześnie sieć monitorowania przestrzeni kosmicznej w Departamencie Obrony USA zdołała potwierdzić, że satelita nie uległ dezintegracji np. wskutek zderzenia z innym obiektem na orbicie i nadal okrąża Ziemię po swojej pierwotnej orbicie.

Co ciekawe, satelita wyposażony jest w specjalny system, który wykonuje reset systemu w przypadku, gdy satelita nie kontaktuje się z Ziemią przez osiem dni. ICON zresetował swój system pokładowy w poniedziałek 5 grudnia. Niestety także po zakończeniu tej procedury satelita nie nawiązał kontaktu z Ziemią. Może się zatem okazać, że satelita padł ofiarą awarii i jest już tylko niebezpiecznym śmieciem kosmicznym, którego trzeba będzie monitorować do czasu wejścia w atmosferę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA