Wybuchy i wyciek gazu z Nord Stream. Kto wysadził gazociąg? To sabotaż czy atak?
Uszkodzenia i wycieki z gazociągów Nord Stream 1 i 2 zaowocowały wybuchem gazu. Efekty tej eksplozji na Morzu Bałtyckim możemy oglądać na wideo oraz fotografiach, które udostępniły duńskie siły zbrojne. Ciągle nieznane są przyczyny uszkodzenia i wybuchów. W grę wchodzi sabotaż, chociaż pojawiły się także oskarżenia o atak i wysadzenie Nord Stream.
- Nord Stream to nazwa Gazociągu Północnego na Bałtyku
- Awaria infrastruktury Nord Stream doprowadziła do wycieku gazu i wybuchu
- Najpierw nastąpił wyciek gazu z Nord Stream 2, a potem z Nord Stream 1
- W okolicy Nord Stream zarejestrowano eksplozje, a efekty wycieku gazu widać na zdjęciach i wideo
- Pierwszy wyciek gazu z Nord Steam nastąpił w nocy z niedzieli na poniedziałek, a przyczyna awarii nie jest jeszcze znana
Gazociągi Północne, nazywane również Nord Stream 1 i Nord Stream 2, uległy serii awarii. Jak podaje Bjoern Lund ze szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) w efekcie nastąpiły wycieki gazu. W przypadku Nord Stream 2 awaria miała miejsce na południowym wschodzie od Bornholmu.
Nord Stream 1 uległ awarii z kolei we wtorek rano i to w dwóch miejscach na północny wschód od duńskiej wyspy Bornholm. Do tego wykryto dwa wybuchy w okolicy Północnych Gazociągów. Nie jest to też typowa awaria techniczna. Wyciek gazu nastąpił gwałtownie. Podejrzenia kierują się w stronę Rosji - chodzi o sabotaż.
Awaria Nord Stream - wyciek gazu i wybuchy
Już w poniedziałek szwedzka Administracja Morska wydała ostrzeżenia dla żeglugi w związku z wyciekami gazu. Co zastanawiające, w ostatnich dniach doszło do łącznie trzech wycieków zarówno w Nord Stream 2, jak i Nord Stream 1, co jest przez ekspertów oceniane jako co najmniej "podejrzane".
Jak podaje wp.pl, Anders Puck Nielsen z Norweskiej Akademii Obrony stwierdził nawet, że to jakiś rodzaj "sabotażu", ale nie mamy na to jeszcze dowodów. Co jednak zastanawiające, do serii awarii doszło teraz, gdy kończą się prace nad gazociągiem Baltic Pipe pomiędzy Norwegią i Polską.
Czytaj też:
Wyciek gazu z Nord Stream jest niebezpieczny dla statków i samolotów
Sam wyciek gazu może zagrażać zarówno statkom, jak i samolotom, które poruszają się odpowiednio po Morzu Bałtyckim i nad Bałtykiem. Duńska Agencja Energetyczna nie ma wątpliwości, że takie wycieki stanowią zagrożenie życia.
Urząd Morski w Danii ustanowił niemal od razu strefę zakazu dla statków oraz samolotów, która rozciąga się na odległość 10 kilometrów od wycieku w obawie przed eksplozją. Jak się okazuje - całkiem słusznie.
Nord Stream - wyciek gazu na zdjęciu i wideo
Na fotografiach, które udostępniły duńskie siły zbrojnie, widać powierzchnię Bałtyku w miejscu, gdzie po dnie biegnie gazociąg Nord Stream 1, który uległ dwóm awariom. Pęcherze są widoczne na powierzchni o średnicy kilometra. Pojedyncze bąble mają średnicę około 100 metrów.
Wstępne analizy na podstawie tego, co można zaobserwować, określają dziurę w gazociągu jako dużą wyrwę. Kristoffer Böttzauw, dyrektor Duńskiej Agencji Energetycznej w rozmowie z gazetą "Berlingske" stwierdził, że jest zaniepokojony tym, co się dzieje pod powierzchnią wody.
Atak na Nord Stream 1 i 2? Sabotaż to najprawdopodobniejsza przyczyna wycieków i wybuchów
Przyczyna awarii, która poskutkowała wyciekiem gazu z Nord Stream, nie jest znana. Jak twierdzi Mette Frederiksen, czyli premier Danii, w rozmowie z telewizją TV2, co koresponduje z wypowiedziami Bjoerna Lunda ze szwedzkiego SNSN, na tym etapie sabotażu wykluczyć nie można. Niemiecki rząd również skłania się do tej interpretacji. Możliwe, że atak nastąpił w wyniku działania nurków lub okrętu podwodnego.
Spadek ciśnienia w Nord Steam 2 zaobserwowano w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jedna z eksplozji nastąpiła dwie godziny po północy i miała magnitudę 2,3. Wybuch został zarejestrowany przez 30 stacji pomiarowych w południowej Szwecji. Wykryły ją również duńskie sejsmografy.
Drugi wstrząs zarejestrowany przez sejsmografy zarejestrowano nieco później, bo w poniedziałek o 19:04. Jak podaje Bjoern Lund, fale sejsmiczne biegną z dna ku powierzchni. Warto zaznaczyć, że to nie jest region na Bałtyku, gdzie wojsko prowadzi manewry.
zdjęcie główne: forsvaret.dk