Konkurencja staje w obronie GTA 6. I pokazuje paskudne rzeczy
Potężny wyciek gameplayu GTA 6 okazał się prawdziwy, a na Rockstar spadł grad krytyki od anonimowych graczy, którzy, nie wiedzieć czemu, zaczęli wyzywać twórców od leniów. Branża jednak stanęła murem za twórcami nowego Grand Theft Auto i pokazała, jak wyglądają wczesne etapy tworzenia gier. Jest na co popatrzeć.
Przeglądając komentarze pod opublikowanym niedawno wideo ukazującym nagranie z wczesnej wersji GTA VI, człowiek zaczyna żałować, że żyje na tej planecie.
Zarówno sekcje komentarzy w mediach społecznościowych, jak i Reddit są pełne wypowiedzi w stylu „czekaliśmy 10 lat, a oni pokazują takie g*wno?!”. Bo faktycznie, od strony wizualnej pokazane nagranie nie wygląda wcale spektakularnie, co najwyżej jak GTA V z kobiecą protagonistką.
Tyle że twórcy mają jeszcze mnóstwo czasu na dodanie fajerwerków graficznych, a gra – zważywszy na jej ogromną skalę – jest jeszcze w relatywnie wczesnym stadium rozwoju. To jednak nie przeszkadza wielu ludziom nazywać deweloperów leniami i kląć na nich, jakby gra miała się ukazać lada dzień, a oni są w przysłowiowym polu z robotą.
Na Twitterze rozpoczął się ruch próbujący niemal cancellować deweloperów z Rockstara, zaś jeden anonimowy użytkownik rzucił komentarz, który wywołał prawdziwą burzę:
Oczywiście użytkownik o bardzo adekwatnej ksywie „AvgGuy” (przeciętny koleś) ma bardzo przeciętną wiedzę o tym, jak powstają gry wideo. Na szczęście branża, widząc reakcje innych użytkowników, którzy o gamedevie nie mają pojęcia, stanęła murem za twórcami GTA VI, ukazując, jak bardzo mylne są opinie twitterowiczów o powstawaniu gier.
Tak wyglądają gry we wczesnym stadium rozwoju. GTA VI prezentuje się całkiem nieźle.
Przedstawiciele różnorakich firm w odpowiedzi na głupoty pisane przez twitterowiczów zaczęli wrzucać nagrania ukazujące, jak w istocie wyglądają wczesne etapy gier. Bezlitośnie obalają nieprawdziwą tezę, że grafikę robi się jako pierwszą. Bo grafikę, z tego, co widać, robi się raczej przy końcu.
Tutaj np. możemy zobaczyć, jak wyglądała wielokrotnie nagradzana za swoją grafikę gra Control, we wczesnym stadium rozwoju. Tylko dlaczego główna bohaterka wygląda jak Grażyna z księgowości...
Swoją cegiełkę dorzucili też deweloperzy z Naughty Dog. Pokazują, jak we wczesnym etapie wyglądało The Last of Us. Paskudztwo, prawda?
Potwór z Horizon: Zero Dawn również jakiś taki mało straszny w trakcie rozwoju gry. A przecież grafika jest najważniejsza:
Ale ale, nie tylko wielkie studia robiące gry AAA nie „zaczynają od grafiki”. Tak wyglądała wczesna wersja coraz popularniejszej gry indie Cult of Lamb:
I jeszcze jedna gra niezależnego studia, I see red:
A może chociaż gry, którym bliżej do interaktywnych książek? Może chociaż one zaczynają się od grafiki? Nope, niestety, również pudło. Life is Strange we wczesnym stadium rozwoju bardzo dalekie było od tego, jak wygląda skończona wersja:
Do kontrowersyjnej wypowiedzi odnieśli się też twórcy z polskiego 11bit Studios, pokazując, jak w czasie powstawania wyglądała ich hitowa gra Frostpunk:
Haters gonna hate.
Najbardziej w postawie graczy rozbraja nie rażąca niewiedza o tym, jak gry powstają (bo do tego mają prawo), ale jakieś niejasne oczekiwanie, że im się cokolwiek należy. Komentarze są bowiem utrzymane w takim tonie, jakby Rockstar po tylu latach pracy powinien stworzyć dokładnie taką grę, jaką fani sobie życzyli i jeszcze dorzucać darmową kawę do każdej kopii.
Może po części gracze zmienili się ze zgrai entuzjastów w bandę roszczeniowych dzieciaków, bo dziś za rozwój większości popularnych gier odpowiadają wielkie korporacje. To jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia postawy graczy, którzy atakując GTA VI, nie atakują wielkiego, bezimiennego korpo.
Oni uderzają w setki ciężko pracujących artystów, którzy od lat pracują nad tym, by dostarczyć graczom produkt naprawdę wyjątkowy. Taki, który przykuje nas do ekranów na setki godzin. Niestety mleko się rozlało. Szkoda tylko, że zamiast wyrozumiałości i entuzjazmu dla tego, jak wygląda GTA VI już na wczesnym etapie rozwoju, sporo graczy pokazała, jak toksyczna jest to społeczność.