Zmiana w Gmailu sprawiła, że wreszcie zauważyłem funkcję, z której nigdy nie korzystałem
To najlepiej pokazuje, że Google miał rację. A wcześniej przez długi czas popełniał duży błąd. Wystarczył lifting, by jedna z opcji stała się bardziej czytelna.
Chodzi o zaawansowane ustawienia dotyczące przeszukiwania skrzynki. Zmiana jest z jednej strony kosmetyczna, ale z drugiej robi różnicę. Wcześniej do bardziej szczegółowych opcji prowadził zwykły, nierzucający się w oczy trójkącik, który mógł oznaczać tak naprawdę wszystko. Tymczasem teraz od razu widać, że mamy do czynienia z czymś, co pozwoli nam uzyskać dostęp do czegoś więcej.
Nowość w Gmailu odkryła przede mną nieznaną funkcję
Wcześniej nigdy nie korzystałem z ułatwiającego życie zaawansowanego wyszukiwania. Świadczyć to może o pewnej ignorancji, ale mimo wszystko był to jakiś designerski błąd Google’a, bo trójkąt nie zmusił mnie do zastanowienia w stylu: hm, ciekawe co się za tym kryje.
Widocznie nie byłem jedyny, skoro ktoś odpowiedzialny za wygląd Gmaila postanowił odświeżyć ikonkę. I słusznie, bo to całkiem przydatna opcja, która sprawia, że szybciej znajdziemy to, czego szukamy.
Chociaż nie da się ukryć, że to pewnie kwestia mojego nieuleczalnego bałaganiarstwa i niepotrzebnego utrudniania sobie życia, bo Marcin już dawno chwalił gmailową wyszukiwarkę właśnie za to, że pozwala szybko i łatwo porządkować maile. U mnie pasuje twórczy chaos.
Wiecie, muszę to sobie jakoś wytłumaczyć.
Kosmetyczna zmiana może nabrać większego znaczenia, jeśli przypomnimy sobie, że Google odświeżył logo Gmaila dopiero po siedmiu latach. Drobne nowości najwyraźniej potrzebują sporo czasu na wdrożenie.
Zdjęcie główne: Alexey Boldin/shutterstock.com